I'll follow you until you love me|Łukasz x T/I : 1( T/I = twoje imię)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Byłam już ubrana więc mogłam już wyjść na zakupy.
Wyszłam z domu i niedaleko zobaczyłam dość duży tłum.
Postanowiłam podejść i zobaczyć co się dzieje.
Zobaczyłam masę nastolatek i również trochę nastolatków.
Była tam też policja i ochrona.
Weszłam w tłum lecz nie było tam nic szczególnego.
Gdy się przyjrzałam czerwony dywan oddzielony od tłumu przez te słupki.
Dywan prowadził do dość dużego i eleganckiego budynku na którego nigdy zbytnio nie zwracałam uwagi.
Skoro mam w sumie czas to może zostanę i zobaczę kto tu przyjedzie.
Może to będzie ktoś kogoś znam?
Stałam tak już od pół godziny i tracąc nadzieję na cokolwiek chciałam odejść ale nagle usłyszałam krzyki.
Zobaczyłam że nadjeżdża parę drogich aut.
Z pierwszego wyszedł facet z brązowymi włosami i brodą.
Wszyscy zaczęli krzyczeć "Stuu".
To chyba ten Youtuber, prawda?
Od kiedy na jakieś meet up'y jest aż takie zamieszanie?
Wyciągnęłam telefon i zobaczyłam czy są obecnie jakieś meet up'y.
Zobaczyłam że jest dziś jeden o eleganckim motywie.
No ok.
Parę innych Youtuberów po wysiadało.
Po co mam tu dalej stać?
Nie ma tu nic zbytnio dla mnie ciekawego.
Lubię w sumie Youtube i nawet czasami ogladam ale nie chcę mi się tu stać.
Postanowiłam zostać jeszcze na ostatnią osobę.
Z auta wysiadł brunet.
Znam to chyba. To ten Kamerzysta?
Łukasz Wawrzyniak, nie?Ale nie ma maski.
Gdy wszyscy zobaczyli że nie ma maski zaczęli się tak drzeć że myślałam że stracę słuch.
Zaczęłam mu się przyglądać.
Gdy był już trochę bliżej mnie, zrobiliśmy kontakt wzrokowy.
W tym momencie zdałam sobie sprawę z jednego.
Nie chcę nikogo innego.
Był ideałem.
Odrazu gdy wszedł do budynku pobiegłam w tamtą stronę.
Odeszłam dalej żeby nikt mnie nie zobaczył.
Zaczęłam szukać jakiegoś wejścia.
Po chwili udało mi się znaleźć jakieś drzwi.
Ale oczywiście były zamknięte. No jakby inaczej.
Mam pomysł.
Nie jestem pewna czy się uda, ale może...
Wróciłam spowrotem do tłumu.
Zaczęłam udawać że się źle czuje.
-Wszystko dobrze?-
Spytała mnie jakaś dziewczyna.-Tak... tylko...-
Przerwałam to i spadłam na ziemię udając że zemdlałam.Autor POV.
Wszyscy zaczęli panikować.
Odrazu pobiegł ochroniarz i pochylił się nad T/I.
-Spokojnie, tylko zemdlała.-
Powiedział.Podniósł T/I i niósł ją w stylu "panny młodej".
Wszedł z nią do budynku poczym wszedł do jakiegoś pomieszczenia.
Była tam kanapa, telewizor i stolik.
Położył T/I na kanapie i szybko wyszedł po jakąś pomoc.
T/I POV.
Otworzyłam oczy i zobaczyłam że jestem sama w pokoju.
To moja szansa.
Wstałam i podeszłam do drzwi i zanim wyszłam upewniłam się że nie ma nikogo przed drzwiami.
Wyszłam szybko z pomieszczenia i pobiegłam się gdzieś schować.
Stały tam wielkie jakby znaki z plakatmi z meet up'u.
Poszłam za to i tylko się modliłam żeby nikt się nie skapnął.
Spojrzałam na ochroniarza który wbiegł z jednym z ratowników którzy tam byli do pokoju.
Haha ich mina widząc że mnie tam nie ma musiała być piękna.
Zaczęłam się lekko rozglądać zza plakatów.
Zobaczyłam drzwi z napisem "główna hala" na których był jeszcze plakat meet up'u.
Pewnie tam są wszyscy.
Tam można wejść tylko z biletem, z tego co przeczytałam.
Zaraz udowodnie że nie trzeba płacić 200 zł żeby wejść.
Zobaczyłam pokój na których drzwiach pisało "Tylko dla personelu".
Lekko się uśmiechnęłam.
Szybko poszłam w stronę pokoju i o dziwo był otwarty.
Pewnie się nie spodziewali że któraś z tych nastolatek się odważy tam wejść, co nie?
I wtedy pojawiam się ja, 23- latka bez chłopaka, marzeń, jakiegoś celu w życiu albo bez jakiegokolwiek hobby.
Delitaknie uchyliłam drzwi żeby zobaczyć czy nikogo nie ma.
Pusto. Idealnie.
Gdy weszłam już całkowicie do środka zobaczyłam wieszaki z czarnymi bluzami.
Gdy się przyjrzałam zobaczyłam że z tyłu jest napisane "STAFF".
Każdy już zna mój plan, prawda?
Odrazu założyłam bluzę.
Zobaczyłam jeszcze obok tego czapki z daszkiem, również czarne i z tym napisem.
Wzięłam jedną i wyszłam z pokoju.
Ruszylam w stronę głównej hali.
Westchnełam lekko i otworzyłam drzwi.
Zobaczyłam masę osób przed sceną i wielką scenę.
Podeszłam do barierek poczym je odchyliłam i poszłam w stronę personelu.
-Ej!-
Powiedział jeden i złapał mnie za ramię.Serce mi zaczęło bić szybciej.
-Spóźniłaś się.-
Powiedział i puścił moje ramię.-Przepraszam.-
Powiedziałam cicho i od niego odeszłam.Zniżyłam lekko czapkę.
Czekałam aż na scenę wejdzie Łukasz.
Minęło pół godziny i narazie był ktoś tam, ale mnie to nie interesowało.
Wkonću nadszedł ten moment.
Na scenę wszedł mój przyszły mąż...
YOU ARE READING
One Shots || Ekipa Kruszwila (i nie tylko)
FanfictionBędą tu one shoty z w większości z Ekipą Kruszwila, ale może będę czasami wstawiać z innymi osobami. Będą te one shoty czasami w wersji zdj ze snapa a czasami Messenger/Whatsapp/Insta