2. Poznanie.

39 6 28
                                    

- Właśnie próbuję się dowiedzieć gdzie nas przywiało - Odpowiedziałam lekko zirytowana faktem, że staruszek który przed chwilą popijał herbatkę nawet nie powiedział nam gdzie jesteśmy...

~Olivia~

Siedziałam na zimnej posadzce zupełnie nie wiedząc jak się tutaj znalazłam , prawdopodobnie nas porwano. W innej sytuacji przejmowała bym się że moja rodzina się martwi... Ale raczej tego nie robi..

Spojrzałam na moją najlepszą przyjaciółkę która próbowała wyciągnąć jakieś informacje od mężczyzny w podeszłym wieku , był wysoki jego włosy były już siwe a twarz zdobiła długa siwa broda.

- Proszę pana - powiedziałam słabym głosem bo jeszcze nie doszłam do siebie , Nicole i straszy mężczyzna spojrzeli na mnie pytającym wzrokiem.

- Tak Olivio? - zapytał. Skąd on zna moje imię ? Chyba się mu nie przedstawiłam.. Może Nicole mu powiedziała.. No nie ważne. W każdym bądź razie muszę się dowiedzieć co my tu robimy.

- Czemu my się tutaj znalazłyśmy ? I jakim cudem my tutaj jesteśmy ? - zapytałam a Pan Albus Dumbledore ruszył do swojego biurka i poprosił abyśmy usiedli na krzesłach które znajdowały się przed nim.

- Mówię ci my jesteśmy w jakimś psychiatryku - szepnęła do mnie przyjaciółka a ja przestraszona usiadłam na krześle. Czemu niby mielibyśmy znaleźć się w psychiatryku?

- A więc jak mówiłem jestem dyrektorem szkoły do której będziecie uczęszczać - powiedział i przejechał po nas wzrokiem.

- Czyli miałam rację ? Jesteśmy w jakimś ośrodku ? - zapytała go zirytowana i wkurzona dziewczyna siedząca obok mnie. 

- Nie - zaśmiał się - Skąd w ogóle taki pomysł ? - zapytał zdziwiony.

- Niech pan przejdzie do rzeczy , i wyjaśni nam wszystko - powiedziałam cichym głosem.

- Szkoła do której będziecie chodzić szkoli przyszłych czarodziejów wasza moc ujawniła się dopiero wtedy gdy się spotkaliście. - powiedział poważnie a moje oczy rozszerzyły się na wielkość pięciu galeonów - Jeśli mi nie wieżycie pomyślcie wspólnie o czymś co chcecie mieć przed sobą , o jakiejś rzeczy - wyjaśnił a ja pomyślałam o czekoladzie którą bardzo kocham.

Gdy otworzyłam oczy zobaczyłam przed sobą moją ulubioną słodycz , która leżała też przed moją przyjaciółką. Czasem mam wrażenie że czytamy sobie w myślach. Spojrzałam na Nicole która nie mogła w to uwierzyć podobnie jak jak.

- Jutro pójdziecie ze mną na ulicę Pokątną gdzie kupicie wszystkie potrzebne rzeczy na piąty rok nauki - uśmiechnął się do nas - A teraz pan Filch zaprowadzi was do waszego tymczasowego pokoju - powiedział i wskazał ręką na wymienionego przed chwilą mężczyznę. 

~~

- Co o tym wszystkim myślisz? - zapytała moja towarzyszka jak byliśmy już w naszym pokoju.

- Nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć , teraz jedyne czego pragnę to położyć się spać bo jestem już mega zmęczona - powiedziałam i poszłam do łazienki gdzie się wykąpałam i przebrałam w piżamy które dał nam jak się okazało woźny szkoły. Po naszykowaniu się do spania i położeniu do łóżka momentalnie odpłynęłam w objęcia snu.

~~

- Olivia! Olivia wstawaj! - usłyszałam i poczułam jak ktoś wali mnie po ramieniu. Otworzyłam delikatnie oczy aby przyzwyczaić je do światła dziennego - Masz pięć minut aby się ubrać bo zaraz ruszamy - powiedziała a ja jak strzała pognałam do szafy gdzie wyciągnęłam ubrania i weszłam do łazienki aby nałożyć na siebie mój dzisiejszy strój który składał się z czarnych legginsów , białego podkoszulka i bluzy. Nie są to moje ubrania więc były one trochę za duże.

- Witam , widzę że jesteście już gotowe więc połóżcie swoję dłonie na mojej lewej - powiedział Dumbledore wchodząc do naszego pokoju równo z tym gdy ja wychodziłam z łazienki. Zrobiliśmy to o co nas prosił , poczułam dziwne mrowienie i już po chwili znajdowaliśmy się na jak mniemam ulicy pokątnej - No dobrze więc ja muszę już iść ale wami zajmie się - nie dane było mu dokończyć ponieważ ktoś przerwał jego wypowiedź.

- Dzień dobry panie profesorze - odezwał się chłopak który miał brązowe włosy i kilka blizn na twarzy. Gdy nasze spojrzenia się skrzyżowały posłał mi lekki uśmiech na co ja odpowiedziałam tym samym.

- Witaj Remusie , to są dziewczyny którymi będziesz miał się dziś zająć - powiedział do niego dyrektor szkoły - Do Hogwartu wrócicie razem z nim pociągiem - skierował te słowa do nas i z uśmiechem ruszył w swoim własnym kierunku.

- Hej nazywam się Remus Lupin - przedstawił się i podał nam rękę na powitanie.

- Ja nazywam się Olivia Watson miło mi cię poznać - powiedziałam z uśmiechem.

- Ja jestem Nicole Rocksnower - odezwała się jakby od niechcenia moja przyjaciółka.

- Więc ruszajmy - powiedział chłopak i klasnął w swoje dłonie.

---

Rozdział pisany przez __huncwotka___
Mam nadzieję że się podoba!
Miłego dnia lub nocy!♡

One change Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz