Rozdział III

80 10 4
                                    

    Ivan czekał na Yao, który poszedł się przebrać i zaczął rozmyślać o ich relacji. Może to dziwne, bo było to dopiero ich drugie spotkanie od niedawna a już czuł jakby miał uczucia do czarnowłosego. Miał wrażenie, że to jednak coś więcej niż przyjaźń. Chociaż nie był pewny jakby na to zareagował China. Bał się, że chłopak mógłby go nie zaakceptować, a to by było dla niego nie do zniesienia. Zresztą Azjata już wystarczająco nie darzy go zbytnio zaufanie. A jego odmowa zraniłaby jego serce. Był w rozsypce. Rozmyślania przerwał mu China, który przyszedł przebrany i ze szklanką wody. Usiadł przy Braginsky'm.

   — Zaczynam się lekko nudzić — oznajmił znużony Yao.

   — Masz jakieś życzenia, żeby coś porobić? — zapytał Ivan, spoglądając smutno na Wang Yao.

   — A co proponujesz?

   — Mogę na przykład oprowadzić cię po domu albo zabrać w jakieś miejsce.

   — To chodźmy w jakieś miejsce — oznajmił China i wypił wodę. — Trochę się przykrzy tak siedząc w domu.

   — Więc za mną!

   China poszedł za Rosją, który zaprowadził ich do azjatyckiej restauracji, która był nie daleko domu Ivan'a. Weszli do środka i usiedli przy stoliku, wzięli kartę menu i obaj zamówili potrawy. Rosja zamówił krewetki, a Chiny ryż i sushi. Czekali w ciszy na swoje zamówienia. China rozejrzał się po restauracji.
   — Całkiem tu ładnie
   — Tak. To jedna z tych przytulniejszych restauracji. Podoba ci się? 
   — Bardzo

   Chwilę później podano ich zamówienia. China wziął się za łakoszenie swojego jedzenia. 
   — No to smacznego ci życzę, Rossia!
   — Smacznego.
   Ivan Wziął się za jedzenie swoich krewetek. Takie jedzenie całkiem mu smakowało. Lubił azjatyckie klimaty oraz przysmaki.

   Rosja i China po mile spędzonym wieczorze wrócili do domu.

   — Wiesz co, Ivan?

   — Da. Co chciałeś powiedzieć?

   — Tak się zastanawiam. Jeśli zaproponowałbym ci związek, to co byś powiedział? — Braginsky popatrzył na chłopaka ze zdziwieniem.
   — A proponujesz?

    Zdziwiony i zadowolony jednocześnie zaczął rozważać propozycję chłopaka. To prawda, że czekał i marzył aż ta chwila nadejdzie, ale teraz był w kompletnej roztargnieniu. Czy ma się zgodzić? Zastanawiał się i wahał. Po chwili przemyśleń uznał, że da chłopakowi szansę.

    — Możemy spróbować — wzruszył ramionami. China zaklasnął.
    — Więc jesteśmy kwita!

    — Jesteśmy kwita? — zapytał Ivan.
    — Eeee... tak to nazwałem, że jesteśmy w związku — zaśmiał się niezręcznie z głupstwa, jakie palnął. — Wybaczysz? Eeh muszę się upić.
   
    Wang Yao zabrał alkohol z barku i wrócił do Ivan'a, który zastanawiał się nad całą tą sytuacją. A China zaczął wlewać w siebie litry brandy, aby przestać myśleć o tym o co zapytał Braginsky'iego. Przecież to do niego niepodobne. 

   — Ejejej! Przestań, zaraz mi się tu upijesz — próbował go jakoś hamować, ale nic do niego nie docierało. Złapał go za koszulę i przyciągnął do siebie.

   China praktycznie się zatoczył i wtulił głowę w ubranie Rossi.
   — Nie wierzę, że o to zapytałem — wymamrotał nietrzeźwy Wang Yap. — Nawet nie wiesz jak chciałem zaryzykować. 

   — I to zrobiłeś — Rosja złapał go za podbródek i przyciągnął do swojej twarzy stykając się delikatnie z jego ustami. Pocałował go, ale zrobił to w bardzo łagodny sposób, żeby go nie wystraszyć. Yao jęknął i odwzajemnił pocałunek.

    Nagle China poczuł, że zaraz zwymiotuje cały alkohol z żołądka i oderwał się od zaskoczonego Ivan'a, szybko biegnąc do łazienki, aby nie wymiotować po ścianach i podłodze. Ivan domyślił się, że Wang Yao poczuł się źle, a też nie szedł za nim. Postanowił, że nie będzie wchodził do łazienki tylko na niego poczeka.
    Wang Yao zrobił swoje i oczyścił jamę ustną z resztek wymiocin. Czuł się naprawdę źle. W szczególności, że tak się skompromitował na oczach Ivan'a.

    Wrócił zawstydzony do niego i schował czerwoną twarz w dłoniach.

    — Przepraszam za to. Nie powinienem dużo pić.

    — Nic się takiego nie stało — Ivan pogładził go uspokajająco po plecach.

   — Możemy pójść spać? Źle się czuję.

   — Więc chodźmy — zaprowadził go do swojej sypialni na górze.

   Wang Yao ledwie szedł, praktycznie wieszając się na Ivan'ie. A kiedy ten go chciał położyć na łóżku China przyciągnął go do siebie i mocno przytulił do swojej piersi.

   — Hej nie mam nic przeciwko żebyś mnie przytulał ale możesz mnie puścić? Nie będę mógł położyć cię do łóżka — Ivan próbował się wyrwać, ale bezskutecznie. Ten złapał go silnie i nie chciał puścić.
    Wang Yao chrapnął cicho. — Lubię cię, Ivan.— Wymamrotał przez sen.

    Jest taki uroczy i szczery kiedy się upije. Pomyślał Ivan. Szkoda, że nie zachowuje się tak na codzień gdy jest trzeźwy, tylko panikuje. W końcu udało mu się ułożyć go do łóżka. A sam położył się obok niego i obserwował go. Nagle Chiny chwycił go i przyciągnął do siebie. Zesztywniał, nie wiedząc, co ma zrobić. Jednak był już taki zmęczony, że zasnął w ramionach Wang Yao'a.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 13, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Rosja x Chiny. HetaliaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz