Taehyung musiał przyznać, że to był strasznie trudny weekend. Po sytuacji z policjantem, która wydarzyła się z piątku na sobotę z samego rana opowiedział o niej Jiminowi i zagonił go do pomocy przy sprzątaniu całego syfu, który powstał w nocy. Blondyn żałował, że przespał tą całą akcję i dopytywał o szczegóły. Brunet pominął tylko moment z płaczem bo dopiero wtedy przyjaciel miałby z niego ubaw, a wystarczyło mu, że ten już i tak pękał ze śmiechu kiedy coś mu o tym przypomniało.
Następną stresującą sytuacją w życiu bruneta był przyjazd jego mamy w niedziele wieczorem. Zszedł wtedy niepewnie na dół obserwując jej mimikę twarzy czy przypadkiem nie wygląda na wściekłą bo może jednak czarnowłosy kłamał i tak naprawdę jego mama już o tym wszystkim wie? Ku jego zaskoczeniu mama wróciła w dobrym humorze i pochwaliła go, że potrafi utrzymać taką czystość w mieszkaniu podczas jej nieobecności. A on odetchnął z ulgą myśląc, że to już koniec zmartwień oraz życia w niepewności. I następnego dnia już wiedział jak bardzo się pomylił.
Jimin przeczesał swoje blond włosy i oparł głowę o ścianę, która była tuż za nim. Razem z Taehyungiem siedzieli na ławce przed salą od geografii i przeżywali mocno poniedziałkowe lekcje, które niestety właśnie trwały, a żeby wrócić do domu musieli jeszcze w placówce zwaną szkołą spędzić trzy godziny. W tym czasie Taehyung podparty łokciami o swoje kolana grał w jakąś grę, a Jimin co jakiś czas dotykał mu znienacka palcem ekranu telefonu aby ten przegrał.
- Chłopaki, nie mamy lekcji, w sali gimnastycznej zwołują jakiś apel. - powiedziała dziewczyna o dłuższych, brązowych włosach i zaraz po tym szybko zbiegła po schodach aby prawdopodobnie powiadomić resztę uczniów.
Jimin i Taehyung spojrzeli na siebie jednoznacznie i przybili sobie piątkę wstając z ławki. Skierowali się po schodach w stronę sali gimnastycznej i wchodząc zasiedli do krzeseł, które zajmowała ich klasa. A właściwie byli jedną z niewielu klas bo te w sali prawdopodobnie były tylko z ich rocznika, więc chcąc nie chcąc siedzieli w drugim rzędzie z samego przodu bo nauczycielki wyganiały ludzi, którzy chcieli iść na tyły.
- Lepsze to niż lekcja, no nie? - mruknął Jimin rozglądając się po dziewczynach z przeciwnej klasy.
- Pewnie ta, tylko niech nam znowu nie gadają o zachowaniu czy coś takiego - odpowiedział brunet zakładając nogę na nogę i czekając aż ktoś w końcu wyjdzie na środek sali.
I rzeczywiście sekundkę potem na środek ze swoimi stukającymi obcasami weszła pani dyrektor, której usta pokryte czerwoną szminką prezentowały teraz uśmiech.
- Witajcie kochani, dzisiaj mam dla was bardzo ważny apel, który uważam, że szczególnie powinniście wziąć sobie do serca oraz naprawdę posłuchać naszego gościa. Jest to bardzo powszechny temat w waszym gronie i chciałabym abyście potraktowali go poważnie oraz pomyśleli o tym. - kończąc swoją wypowiedź kiwnęła głową w stronę drzwi i sama usunęła się na jedno z krzeseł.
CZYTASZ
𝐩𝐨𝐥𝐢𝐜𝐞𝐦𝐚𝐧 | taekook
Fanfiction''Policeman, I don't want trouble'' ''Are u sure about that?'' comedy!au; jk!top, fluff, smut trochę i przefajny Jimin przeplatający się między rozdziałami