Spotkanie po latach

66 4 6
                                    


Feliks wstał dzisiaj wyjątkowo wcześnie.

To dzisiaj spotyka się ze swoim kuzynostwem, szczerze mówiąc z tym wschodnim widział się ostatnio podczas wojny ...
Feliks nie wiedział co myśleć, czy jego kuzyn się zmienił? Czy go przeprosi?
Te wszystkie pytania dręczyły go od paru dni.

Ale wracając do historii, Łukasiewicz wziął prysznic, ubrał koszulę, taką jaką nosił dawno temu, do tego także stare spodnie.

-Ehh, zaraz będą dziewczyny, muszę przygotować kuchnię - Polak wstał z kanapy na której dotychczas przebywał i udał się w stronę kuchni.

-Może najpierw zjem śniadanie, mam jeszcze trochę czasu, dopiero dziesiąta.

Przygotował sobie na śniadanie bułkę z dżemem, gdyż wiedział, że słowiańskie spotkanie nie odbędzie się bez mnóstwa jedzenia, i herbatę.
Już miał siadać za stołem, ale usłyszał dzwonek do drzwi

-Kogo tu niesie?! - pomyślał i odszedł od stołu
-Feeeliks- zawołała brunetka, której nasz zielonooki bohater się nie spodziewał.
-E-Elka...-zaczął niepewnie- co ty tu robisz?..
- Składam wizytę przyjacielowi, nie mogę?
-Umm to nie tak ...
Organizuje zjazd słowiański ..
- Ciekawe, w takim razie zostaje.
- Eliza, no.
Dobra jeżeli chcesz to zostań
- Wiedziałam że zrozumiesz - Węgierka uśmiechnęła się, lecz mimo to Feliks wiedział że jego przyjaciółka nie jest z nim szczera.

Dziewczyna usiadła na kanapie, zaraz przy niej zajął miejsce Polak.

-Stało się coś? - Zaczął niepewnie
- Nie zachowujesz się tak, jak zwykle
- kontynuował Blondyn.
- Nic, nic mi nie jest - w oczach brunetki można było dostrzeć łzy.
- Ela, powiedz ..
- B-bo .. R-Roderick .. i-i n-nasze p-pa-państwo ... - mówiła już przez łzy.
Feliks nic nie powiedział, jedynie oparł swoją głowę na ramieniu dziewczyny i objął ją ramieniem.
-Będzie dobrze, ten Austriak jeszcze pożałuje - Feliks starał się otrzeć łzy swojej ukochanej.

No właśnie, mimo to, że Węgierka była przyjaciółka Polaka, on odczuwał do niej coś innego, tak Feliks zakochał się w Elizabethcie, nigdy jednak nie powiedział tego dziewczynie.

Zaskakujący jest też fakt, że brunetka czuła to samo. Ona także kochała Feliksa, co więc stoi na przeszkodzie?

To, że żadna z personifikacji nie przyznała się do swoich uczuć.

- Dziękuję Feli, bez Ciebie nigdy nie byłabym szczęśliwa - Feliks uśmiechnął się razem z dziewczyną, przytuleni. Mogliby trwać tak przez wieczność, ale coś im przerwało, a raczej ktoś, kto pukał aktualnie do drzwi

- Otworzę, daj chwilę -mruknął, wstał z kanapy i udał się w stronę drzwi.
-Feliks braciszku! - Czeszka przytuliła brata i weszła do domu.
- Ela? Co Ty tu robisz?
Nie sądzę żebyś była zaproszona.
- Radziu bez takich, Eliza przyszła mnie odwiedzić to chyba nie problem nie?
- Tak, tak, przepraszam, po prostu się zdziwiłam.
- Nie masz za co, siadaj - Elizabetha przesunęła się, dając miejsce przyjaciółce.

- Co ze spotkaniem Grupy Wyszechradzkiej?
- Ahh, widziałam że o czymś zapomniałam
- Ale przecież nie mamy żadnych problemów, czyż nie?
- Blondyn jak gdyby nigdy nic popijał wcześniej zrobiony gorący napój.
- Tak, nic się nie dzieje - przytaknęły jednocześnie

- Mamy jeszcze trochę czasu - zaczął Polak - może pogadamy o starych dziejach?

Zaraz po tych słowach do oczy słowiańskiego rodzeństwa napłynęły łzy.

- F-Feliks - Wydukała już przez łzy Czeszka.
- Tęsknię za mamą .. za Morawami ...
- Już dobrze .. jestem tu .. Ja i Jakub, jesteśmy ..
- Morawy? .. -zapytała brunetka, która najwidoczniej nie wiedziała o co chodzi.
- Tak, M-Morawy, n-nasza starsza siostrzyczka ..- Z feliksowego oka zaczęły wypływać łzy.
- Jak możesz jej nie znać, przez twoich ludzi została z niczym i zmarła
- Radmila nie wytrzymała, zaczęła krzyczeć i płakać jednocześnie, wpadła w histerię.
- Radmila, przestań, Eliza była jeszcze dzieckiem -Rzucił okiem na Wegierkę bliską płaczu i objął ramieniem.
- Nie miała na nic wpływu, po drugie nie miała jeszcze nawet własnego państwa, jej ludzie byli koczownikami... - Feliks zmienił pozycję, by obydwie personifikacje mogły oprzeć się o jego ramię.

~Hetalia~ •Wszystko i nic• Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz