CLARKE
Cześć, jestem Clarke, niebieskooka blondynka. Pochodzę z dość bogatej rodziny, ale nigdy nie lubiłam królewskiego życia, wolałam być sobą.
Niedługo kończę naukę, został mi jeszcze jeden rok w tym więzieniu. Nie chodzę do normalnej szkoły. W mojej są same "księżniczki", przynajmniej za takie się uważają. Nie mam dobrej przyjaciółki, matka każe mi się zadawać z tymi dziwnymi kreaturami, a ja po prostu do nich nie pasuję.
Ojciec od nas odszedł, zabierając ze sobą prawie cały majątek. Z tego powodu muszę wyjść za jakiegoś bogatego panicza. Jest taki sam jak dziewczyny z mojej szkoły. Innych traktuje z góry, ale tak na prawdę, gdyby nie miał pieniędzy byłby kompletnie nikim.
A ja? Ja nie mogę nic zrobić. Jedynym wyjściem byłaby ucieczka, ale dobrze wiem, że matka zrobiłaby wszystko, aby mnie odnaleźć. Mój ślub jest jej jedyną deską ratunku.
Pewnego dnia, siedząc przy starym filmie stwierdziłam, że nie wytrzymam już tak dłużej, muszę coś zmienić i muszę to zrobić teraz.
-Mamo?
-Tak, kochanie?
-Muszę cię o coś zapytać-zaczęłam.
-Tylko szybko, mam spotkanie z panem Collinsem.
Pan Collins to ojciec mojego narzeczonego, w sumie spoko koleś, ale tak czy siak nie chciałabym go za teścia.
-Ja... ja chciałabym po prostu chodzić do normalnej szkoły.
-CO PROSZĘ? ZWARIOWAŁAŚ? TO NIE NASZ POZIOM!
-Mamo, i tak już nie mamy pieniędzy. To ostatnia klasa, nienawidzę szkoły pani Scofield.
-Jak to? Zawsze ją chwaliłaś.
-Nie, to ty ją chwaliłaś-mruknęłam.
-Na prawdę coś ci musiało spaść na głowę, jesteś niemożliwa. Masz przecież wszystko!
-Żygać mi się chce od tego twojego wszystkiego!-rzuciłam i czym prędzej odeszłam od telewizora.
-Wracaj mi tu natychmiast! Jak ty się w ogóle wyrażasz? Dama tak się nie zachowuje!-krzyczała z pokoju matka.
-Może najwyższa pora otworzyć oczy i zobaczyć, że nią nie jestem.
Trzasnęłam drzwiami.
BELLAMY
Cześć, jestem Bellamy, ciemnooki, lokowaty brunet i przy okazji zwyczajny chłopak z ubogiej rodziny. Nigdy nie miałem w domu luksusów tak, jak niektóre dzieci. Ciężko pracowałem, żeby zarobić na posiłek dla moich bliskich. Mam młodszą siostrę-Octavię. Ma dopiero 12 lat, a potrafi tak wiele. Bardzo nam pomaga.
Mimo braku pieniędzy, nie narzekam. Lubię swoje życie i nie chciałbym, by było inne. W wolnych chwilach gram na gitarze. To pomaga mi zapomnieć o trudnej rzeczywistości. Pamiętam jak kilka lat zbierałem na nią, była moim największym marzeniem. W końcu udało mi się ją kupić i teraz grywam na ulicach, by ludzie rzucili jakimś groszem.
CZYTASZ
𝐒𝐡𝐞'𝐬 𝐲𝐨𝐮𝐫 𝐩𝐫𝐢𝐧𝐜𝐞𝐬𝐬 // 𝐛𝐞𝐥𝐥𝐚𝐫𝐤𝐞
FanfictionClarke to piękna dziewczyna z bogatej rodziny. Nienawidzi takiego życia, pragnie zmiany. Prosi matkę o przeniesienie jej do normalnej szkoły, gdzie spotyka interesującego chłopaka z niższej półki-Bellamy'ego.