Drogi Pamiętniku!
Pamiętasz jak pisałam ci o Luke'u. Chłopak o kasztanowych włosach, czekoladowych oczach, kolczyku w wardze. Pamiętasz jak z nim zaczęłam chodzić? Jaka byłam wtedy szczęśliwa? Szkoda, że już tak nie jest. Czułam od pewnego czasu, że coś się między nami zepsuło, ale nie chciałam w to wierzyć. Co raz mniej się widywaliśmy, co raz częściej był zajęty, nie miał dla mnie czasu. Dziś mija tydzień od kąd się nie odzywamy. Jest mi ciężko. Bardzo ciężko. Tak bardzo chcę się do niego przytulić, pocałować, powiedzieć wszystko co czuje. Czemu ja wszystko psuje? Czemu wtedy poszłam do niego? Przecież mówił, że nie ma dla mnie czasu.
Wiesz co robił? Nikt mi nie otwierał, ale widziałam, że pali się światło w jego pokoju, więc weszłam. Byłam cicho, bo myślałam, że uczy się na sprawdzian z fizyki, który mieliśmy na następny dzień. Ale gdy byłam bliżej usłyszałam dziwne jęki. Wtedy już wiedziałam, że nie jest sam. Weszłam do jego pokoju. Był tam z nią nie ze mną. Był z inną. Płakałam. Wybiegłam z jego domu. Słyszłam jak wołał moje imię, ale nie zatrzymałam się. Nie mogłam na niego patrzeć, nie chciałam. Jak on mógł mi to zrobić? I to z dziewczyną, o której mi mówił jak bardzo jej nienawidzi. Czemu płacze teraz jak to pisze? Jest mi źle zrobiłam tyle głupich rzeczy odkąd od niego odeszłam. A on nawet nie próbował się wytłumaczyć. Teraz na przerwach to ona stoi z nim i się całują. To ona go przytula, ona mówi do niego te wszystkie słodkie słówka. Tęsknię za tym.
Dziękuję pamiętniku, że mnie wysłuchałeś.