┍━━━━━━━★━━━━━━━┑
nie ma podlejszej klątwy miasta
od krycia całunem latarni galaktyki
pokracznej trzciny kamiennic
wzniesionych za horyzont
która wyrasta i ukrywa moment
gdy budzi się Wenuswzniosłam się na wzgórze
gdzie nie rosną brukowane baobaby
i przecieram wzrok sprószony
dymem z szarych głów i prochem
spracowanych ssakówjuż nie szeleszczą aluminiowe liście
już nie chrzęści plastikowa ściółka
już nie świszcze wiatr słów i nie szumi
potok mowy stalijuż nie widzę ludzkości
i nie widzę cię, Orionie
gdy milczałeś
jeszcze będąc na moim niebie
myślałeś
jak przebić się przez klątwę miasta?┕━━━━━━━★━━━━━━━┙
CZYTASZ
❝grzbiety myślozbrodni❞
Poetrydaję połaskotać wam myślozbrodni grzbiety uwaga, achtung, attention to ciało kobiety drugi tomik poezji, pierwszy zdjęty, bo poszedł na konkurs, ten ma smak gorzko-kwaśny, z nutą wina o subtelnym zapachu czekolady.