Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.
******
Szaleństwo
Nieprzewidywalność
Wściekłość
Radość
Smutek
Obłęd
To każdego dnia czuł Natsu Dragneel, gdy przebywał w jej towarzystwie. Była dla niego jedyna w swoim rodzaju. Wyjątkowa. Piękna. Była tak blisko, jednak tak daleko od niego. Codziennie musiał obserwować jak rozmawia z innymi mężczyznami z gildii, śmieje się z nimi, krzyczy na nich, bije się z nimi. To rozrywało go od środka. Tak strasznie chciał trzymać ją przy sobie. Trzymać jej drobne ciało. Ogrzewać je. Chciał dotykać jej włosów, patrzeć w jej oczy. Ale była tak cholernie daleko od niego! Nienawidził tego uczucia. Bezradności. Czekał na dzień, w którym mógł trzymać zatrzymać ją przy sobie. Na zawsze.
W końcu nastał ten dzień. Wybierała się na misję. Postanowił iść z nią. "Natsu? Gdzie idziesz?" Spytał się go Happy zmartwiony zmianami, które ostatnio zauważył u swojego przyjaciela.
"Chcę zapytać się (Y/N) czy mogę iść z nią na misję." Wyjaśnił i uśmiechnął się, aby nie nabrał podejrzeń. Jeszcze brakowałoby mu tego, że jego najlepszy przyjaciel odwróciłby się od niego.
"Pójdziemy na misję?!" Zapytał się Exceed szczęśliwy. Tak dawno nigdzie nie byli, więc uradowała go ta myśl.
"Właściwie Happy..." Zaczął różowo włosy takim tonem, że niebieski kot spojrzał na niego zdziwiony i zmieszany. "Chcę iść sam na misję z (Y/N). Podejrzewam, że zauważyłaś moją zmianę zachowania. To przez to, że...-" Nie dokończył, ponieważ przerwał mu jego partner.
"Ty ją luuuubisz!" Wykrzyknął Happy, radosny z takiego biegu wydarzeń. "Nie będę ci przeszkadzać Natsu! Bierz ją smoku!"
"Tak zrobię!" Uśmiechnął się szczerze Dragneel, przybijając żółwika z nim. Następnie podbiegł do (H/C) włosej. "(Y/N)! (Y/N)!" Krzyczał czując, że jego samopoczucie się poprawiło.
"Natsu? Potrzebujesz czegoś?" Pytała się, jednak gdy nie uzyskała odpowiedzi zaczęła zgadywać. "Happy znowu chce, żebym złowiła mu rybkę? Czy może ponownie mam cię nakarmić, moim ogniem?" Zaśmiała się na wspomnienie, beztroskiej miny zabójcy smoków.
