-NIE! NIE! NIE!!! NO PO PROSTU KURWA NO NIE! SZATANIE, KRÓLU CIEMNOŚCI CZASEM TWA PODŁOŚĆ ZADZIWIA NAWET MNIE! WSZYSCY TYLKO NIE ON! - zaczęłam krzyczeć, po czym szybko wbiegłam do domu, trzaskając drzwiami.
Wszystkich bym się spodziewała, oprócz niego. Naprawdę wystarczyły mi te 3 lata jego ciągłego okresu! Z drugiej strony... Całkiem przystojne ciacho z niego się zrobiło... Nie! Ty go nie lubisz, gość cię ciągle obrażał w Akademii! Ale no cóż, skoro już tu przyjechał i będzie mieszkał obok mnie, to fajnie by było gdybyśmy ocieplili stosunki. Co nie?
Tak więc pierwszy krok - ciasto!
Zabrałam się i po godzinie* byłam pod jego drzwiami z cieplutką babką piaskową.
Zapukałam
- He? Już idę! CO TY TUTAJ ROBISZ DO CHOLERY?! NAJPIERW KRZYCZYSZ COŚ O SZATANIE I UCIEKASZ, A TERAZ JAK GDYBY NIGDY NIC PUKASZ DO MOJEGO DOMU! CO JEST Z TOBĄ NIE TAK?!
- Tak, wiem. Nie najlepsze powitanie... Więc skoro i tak będziemy sąsiadami to lepiej by było, jakbyśmy zaczęli jakoś się dogadywać ^^
Więc przyniosłam ciasto!
- Ehh.. Okej, wchodź. Ale na razie mam tylko podstawowe rzeczy jak łóżko itd. Więc jesteś zmuszona iść ze mną do mojego pokoju, albo zaprosić mnie do siebie.
- Myślę, że możemy zjeść u mnie. Zapraszam!
Weszliśmy do mojego domu i poprowadziłam Katsuki'ego do salonu. Usiadł sobie na kanapie, a ja poszłam po talerze i sztućce.
- Oświecisz mnie co to za ciasto?
- Tak, to babka piaskowa. Mam nadzieję, że lubisz.
- No, powiedzmy.
Aha? Co się stało z tym gburowatym typem, któremu wiecznie nic nie pasowało?
- Co zrobiłaś po zakończeniu nauki w Akademii?
- Hm? A no tak. Poszłam na studia artystyczne i teraz jestem grafikiem komputerowym od roku. Jakoś mi się nie powiodło z marzeniem o posadzie bohatera. A ty?
- Ukończyłem studia bohaterskie. Teraz jestem bohaterem, ale na razie takim dosyć mało znanym. I zmieniłem strój, więc mogłaś mnie wcześniej nie poznać.
- Uuuuuu~ To bardzo fajnie! A wiesz może co z Deku?
- Jezuuuuu. Nawet mi o nim nie wspominaj.
- Nienawiść nadal rośnie, co?
- Możemy zmienić temat? Jakoś nie chce mi się gadać o tym frajerze.
- Heh, no dobra. To o czym gadamy?
- 10 pytań?
- Stoi. Ja zaczynam - Ulubiony Kolor?
- Czerwony. Ulubione anime? O ile nadal to oglądasz.
- Awwww, zapamiętałeś! Assassination Classroom. Ulubiony serial?
- Lacasa de Papel. Ulubiony smak chipsów?
- Tomato Sauce. Ale wolę chrupki. Psy czy Koty?
- Oczywiście, że koty. Masz chłopaka?
- Uuuu, co za pytanie, Panie Katsuki?
- Zwykłe, chcę wiedzieć, albo będzie SHINE~
- Szantażować to ty umiesz XD. Nie, nie mam. Teraz pytanie, czy TY masz dziewczynę?
- Odbijamy piłeczkę, hm? Ja też jestem sam.
------------------Time Skip-------------------
Po skończonej grze pożegnaliśmy się i Bakugou wrócił do domu. Zauważyłam, że w sumie to już była pora obiadu. A mi niezbyt chciało się gotować. Tak więc, poszłam sobie do mojej ulubionej, oraz niedrogiej karczmy.
Tam zamówiłam sobę i czekałam na posiłek.
----------------------------------------------
Ohayo!
Jak się wam podobał rozdział?
Mam nadzieję, że chociaż trochę, bo sporo nad nim myślałam 😅
Jeśli macie jakieś pomysły na rozdziały to piszcie, chętnie poczytam, bo trochę ułomna jestem i często nie mam weny.
Tak więc,
Do napisania!*po godzinie - nie mam pojęcia ile się piecze babkę piaskową TwT
CZYTASZ
A idź do diabła (Katsuki Bakugou x OC)
Fanfiction- NIE! NIE! NIE!!! NO PO PROSTU KURWA NO NIE! SZATANIE, KRÓLU CIEMNOŚCI, TWA PODŁOŚĆ CZASEM ZADZIWIA NAWET MNIE! WSZYSCY TYLKO NIE ON!