Per. ZSRR
Obuziłem się w moim biurze, mierwsze co zobaczyłem to gazetę... A potem że jestem opatulony kocem
Z- co jest?!
Odruchowo wstałem i rozejrzałem się po pokoju, ona nie dojrze że się mną zajęła to jeszcze tu posprzątała... Zajęła? Jak to wogule brzmi, nie jestem dzieckiem, dzieckiem to ja bym ją mógł nazwać... Ale wstyd....ehh...popadszalem na zegar, 23:58 ale odleciałem... Pójdę zobaczyć co u T/i.... Powinienem ją przeprosić, gdy już byłem przy jej pokoju myślałem co jej powiem, i czy wogule nie śpi... Ona często zasypia nad ranem.... Musi być naprawdę prze ze mnie zestresowana... Weszlem do jej pokoju ale ona już spała przytulając kołdrę, lecz nie była w piżamie... Musiała usnac w dzień... Asz tak się jej nudziło czy asz tak była zmęczona, usiadłem obok niej i zaczoł em przeczesywać jej włosy, co ja robię?! Nie mogę przestać, ona jest taka słodka jak śpi, w sumie jak nie śpi to też jest prze urocza....co z mną nie tak? Uśmiechnołem się sam do siebie, nagle ona pół przytomna chwyciła mnie za tą rękę i przyciągnęła mnie do siebie... W tym momęcie byłem pierwszy raz tak poddenerwowany... Co mam zrobić? Ona tego nie robi pewnie świadomie, a jak się obuzi?! Przypomniało mi się że mam spotkanie z Trzecią rzeszą, moim bratem Inperium rosyjskim i kim stam.... Eh... Tak bardzo nie chce tam iść >:c
A spotkanie jest o 9 rano muszę znów iść spać.... Bo rano będę nie wyspany... A przez to że spałem cały dzień nie wiem czy to mi się uda... Popadszalem na t/i.... Westchnołem i polożyłem się obok niej i patrzałem się na nią głaszcząc ją po policzku a ona się w pewnym momęcie uśmiechneła a ja zrobiłem się czerwony już na mojej czerwonej mordzie... Nie, nie mogę... Przytuliłem ją tak by ją nie obuzić i pocałowałem w głowę i wychodząc z pokoju popadszalem się na nią ostatni raz, idąc przez korytarz zastanawiałem się co to kurwa było?!
Nie mogę się zakochać, nie ja, i nie w niej... Ona przecież jest zwykłym człowiekiem, zaśmiałem się sam do siebie ale po chwili znów byłem poważny... A co ja tak? Ona mnie nie zechce, takiego potwora jak ja... Poszlem do pokoju ogarnolem się i polożyłem się do łużka i po dłuższej chwili udało mi się zasnąć....Per. T/i
//Time Skpi rano//Obudziłam się rano jak zwykle przez dźwięk budzika, nareszcie się wyspałam, ubrałam się i ogarnęłam mordę i poszłam do jadalni zrobić kawę i iść po gazetę, ale gdy już tak szłam do jego biura zaważyłam że nie ma go w tym budynku, albo się jeszcze nie obudził albo tam coś robi albo wyszedł... Wzruszyłam ramionami i poszłam do pustego biura i położyłam na biurku kawę i gazetę i wyszłam, jak wyszłam zobaczyłam zsrr idącego do swojego biura, gdy mnie zauważyłym zrobił się poddenerwowany.
Z- bardzo cie przepraszam już jestem //powiedział poddenerwowana łapąc mnie za dłonie a ja zrobiłam się czerwona//
T/i- W-wszystko dobrze? //stałam tak i zmartwiona padszałam się na niego, co mu jest?! //
Z- tak, tak, dzisiaj mam spotkanie na które ty idziesz z mną//wyprostował się i uśmiechną //
T/i- to asz tak źle że jesteś tak poddene- czekaj co?! Po co ja tam?! //wyrwałam moje ręce z pod jego uścisku //
Z- bo nie możesz tu zostać sama? //popadszalem się na mnie jak na idjotę//
T/i- dlaczego?
Z- bo uciekniesz, a poza tym ktoś musi mi dotszymywac towarzystwa// powiedziała ironicznie //
T/i- i co powiesz jak się zapytają kim jestem? Odpowiesz "moja służącą?! //powiedziałam lekko poddenerwowana //
Z- a żebyś wiedziała//mówiąc to wszedł do biura zostawiając mnie tam samą i po chili się wrucił //
Z- spotkanie jest o 9 wieeec ~ się ogarnij i trochę przed 8 spotykamy się tutaj po czym zamkną spowrotem drzwi//
...w sumie to on nimi trzasną nie zamkną =_=... Jest 7...trudno...musze sic się ogarnąć, poszłam do pokoju i.... I nie miałam nic ładnego do ubrania... Wywalałam wszystko z tej głupiej szafy i znalazłam tylko czarną spudniczke i biała bluzkę, potem znalazłam czarne kolanówki, w sumie nie wiedziałam że to tu znajdę... I nie wiedziałam że z tym dziwnym połączeniem będę tak ładnie wyglądać.... Nawet trochę słodko? Eh... Mam za mało czasu by się okąpać więc się wyperfumuje =_= //nie pytajcie z kąd t/i ma te wszystkie żeczy //
Nadeszła 8 a ja nie pewnie szłam pod biuro komucha.... Głupio się czuje w tych ciuchach... Nie lubię chodzić w spudniczkach ani słodko wyglądać, zsrr już czekał przy biurze gdy mnie zobaczył zrobił się czerwony... I to mocno skóry to widzę na jego już czerwonej twarzy.... Przez co ja też zrobiłam się czerwona...
Z- ładnie wyglądasz~ //i zrobił o taki wzrok ( ͡° ͜ʖ ͡°) xd//
T/i- nie prawda >:'c... I nie padsz się tak na mnie.... //zrobiłam się jeszcze bardziej czerwona i opuściłam głowę na duł....~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Eeee CDN xd