Uwaga! Niech wrażliwe osoby tego nie czytają. Dziękuję
Dzisiaj jadac na rowerze zobaczylam jeza. Martwego. Lezal na plecach z zamknietymi oczkami i sie nie ruszal. Mama chciala sprawdzic czy zyje a ja ja o krzyczalam ze przeciez lezy na plecach i nie oddycha. Jak od jechalam dalej mialam lzy w oczach. Zal mi go bylo, ale za nic nie moglam sie rozplakac choc na mysl przychodzily same smutne rzeczy. Zanim wrocilam wrocilam do domu lzy mi wyschly ale nie moglam o tym zapomniec.
________________
Może głupio że tak pisze ale miałam potrzebę
CZYTASZ
dzienniczek bo czemu nie (W Pełni Na Faktach)
De Todokawałki z życia (mojego) . ogólnie beka z mnie ogólnie szczere do bolu. Taki dzienniczek okresowy czasem. I krótkie są bo tak