Ja: *obieram siebie mandarynek na religii*
Moja gf: co ty robisz?
Ja: *biorę kawałek do buzi* jem
Moja gf: proszę to wypluć
Ja: nie
Moja gf: wypluwaj to *wkłada mi palce do buzi*
Ja: nieee.... Moja mandarynka... Za brałaś mi moje dziecko z buzi. Jak mogłas?
Moja gf: ojej przepraszam* sama zjada ten kawałek*
Ja:* biorę drugi*
Moja gf: o nie...
Ja: *szybko polykam* o taak_________________
Moja autorska uwaga:
UWAGA ZA ODBIERANIE MANDARYNY NA LEKCJI.
Aha i tak ona mi grzebała w ustach
CZYTASZ
dzienniczek bo czemu nie (W Pełni Na Faktach)
De Todokawałki z życia (mojego) . ogólnie beka z mnie ogólnie szczere do bolu. Taki dzienniczek okresowy czasem. I krótkie są bo tak