jak mogliście zobaczyć w tytule, dziś będziemy omawiać dawanie follow. tak więc bez przedłużania - zapraszam.
tak, rozumiem twoje święte oburzenie w tej chwili, no bo 'AnA, cO tO zA pYtAnIe?'. zapewniam, iż bardzo istotne ( oczywiście pod warunkiem, że chcesz się wybić na wattpadzie. jeśli nie, to tam są drzwi, przyjacielu). osoby, które followujesz świadczą nie tylko o twoim guście do profili ( jakkolwiek to nie brzmi), ale również mogą znacząco wpłynąć na liczbę twoich obserwujących. już tłumaczę i objaśniam.
1. zapewne znacie zasadę follow for follow, prawda? najczęściej trzymają się jej nic nie warte robaki, ale spokojnie, nie ignorujmy tego. możemy zaobserwować taką osobę, a wtedy automatycznie otrzymamy to samo w zamian, ale! jest jeden haczyk. co ty sobie myślisz, że obserwowanie takich biedaków wyjdzie ci na dobre? haha, mylisz się! żaden prestiżowy twórca nie może zniżyć się do tego poziomu. dlatego tworzymy specjalną listę, zapisujemy na niej te wszystkie nic nie warte śmieci... i czekamy. na co? aż o nas zapomną i będziemy mogli spokojnie zabrać im followa. tak, to takie proste.
2. zaobserwować możemy także nasze pszapszi. nie masz pszapszi? spokojnie, o to właśnie chodzi! każdej, dosłownie każdej napotkanej osobie dawaj komplementy. w końcu odda ci tego nieszczęsnego śledzia, przekonasz się.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
niestety musiałam zamazać profilowe tej osoby ( prawa ałtoreczkowe, sami rozumiecie), ale jak widać, jej reakcja jak najbardziej pozytywna.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
3. pamiętasz jak mówiłam, że tylko biedaki robaki reklamują się na tablicach? zapomnij. to jest idealny sposób.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
musimy być bardzo mili, aby zachęcić naszą potencjalną ofiarę do zostawienia u nas obserwacji. serduszka i inne pierdułki... tak, brzmi dobrze.
no cóż... to chyba na tyle w tej kwestii... żegnam ozięble. _________________
dziś rozdział króciutki, alee...
... w sumie to nic nic mam na swoje usprawiedliwienie. w zamian wpadłam na jakże oryginalny pomysł, którym jest oczywiście zrobienie q&a. jeśli chcecie, to tu możecie pisać pytania, chociaż ja osobiście nie zadałabym sobie aż tyle trudu... no ale co kto lubi. trzymajcie się ciepło, pijcie dużo wody!
north_mythology
edit: ten rozdział pisałam pod wpływem, nie wińcie mnie za zawarty w nim KrInDż. mój biedny organizm nie znosi już takiej ilości procentów.
