60

723 15 10
                                    

✿✿✿✿✿✿
Zayn
✿✿✿✿✿✿

     Myśleliście kiedyś o tym, że druga osoba może wywrócić Wasz świat do góry nogami? Zmieni Twoje myślenie tak, że już nic nie będzie takie samo? Kiedy myślisz, że masz wszystko poukładane nagle dzieje się to, czego najmniej się spodziewasz.

     Miałem plany.
     Myślałem, że kontroluje wszystko.

- Cześć April - witam ją uśmiechem i zasiadam do stolika - Szybko przyszłaś.

     Dziewczyna uśmiecha się.

- Chciałam upewnić się, że się nie spóźnisz.

- Zależy ci na spotkaniu - to stwierdzenie, nie pytanie.

- Daruj sobie - prycha i woła kelnera - Przejdźmy do konkretów - mówi stanowczo.

     Przygryzam wargę. Wygląda na prawdę obłędnie w tym stroju. I do tego... ta czerwona szminka na jej ustach. Aż mam ochotę wgryść się w jej wargi...

     Chwila.
Nie mogę tak o niej myśleć.
Odganiam od siebie złe myśli i skupiam się na złożeniu zamówienia. Z mojego prawego boku wyrósł kelner.

- Dobry wieczór. Czym mogę służyć?

- Wino?

- Czerwone - blondynka odpowiada.

- Słodkie - stwierdzam przypominając sobie jakie wino lubi najbardziej.

     W głowie od razu mam obraz naszych wspólnych wieczorów na kanapie przy lampce właśnie jej ulubionego czerwonego wina. Leżała w moich ramionach, nieraz oglądaliśmy jakieś pierdoły w telewizji. A zaś potem lądowaliśmy w łóżku.

- Pamiętasz - mówi dumnie, a ja kieruje swój wzrok na kelnera.

- Butelka czerwonego słodkiego wina, cena nie jest ważna - mówię do mężczyzny - Co dzisiaj jesz? Krewetki czy Sałata z kozim serem? - tym razem kieruje pytanie do dziewczyny.

- Poproszę sałatę z kozim serem, ale bez orzechów - mówi wlepiajac swój wzrok w kelnera.

     Widzę, że chce zwrócić moją uwagę. Chce żebym przyczepił się, że podrywa kelnera. Chce żebym był zazdrosny. Zawsze ta sama sztuczka. Nie tym razem, skarbie.

- Dwie sałaty i to wino. Jak na razie wszystko - uśmiecham się.

- Niech będą dwie wody jeszcze - wtrąca blondynka, a po chwili znowu ślini się do tego chloptasia.

     Kelner odchodzi. A ona szyderczo uśmiecha się do mnie.

- Więc? - zaczyna, choć to powinna być moja rola. Odchrząkam.

- Chciałbym cię przeprosić, April. I powiedzieć, że żałuję, że tak to się wszystko potoczyło. Może to był przypadek, że się spotkaliśmy wtedy w klubie a może przeznaczenie. Jeśli to przeznaczenie to wiedz, że kiedyś i tak się odnajdziemy. Może to śmiesznie zabrzmi, ale ja wierzę w przeznaczenia.

     Przełykam ślinę by szybko zebrać pozostałe myśli. Przerywa mi kelner, który przyniósł wino. Otworzył butelkę i nalał mi odrobinę na spróbowanie. Skinąłem głową na znak, że może rozlać nam do kieliszków. Po wykonanej czynności odchodzi. April bez zastanowienia chwyta za kieliszek i upija kilka łyków. Oblizuje usta nie odrywajac ode mnie wzroku.

CAŁYM SERCEM √ (3)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz