Minął tydzień od imprezy do której każdy wraca wspomnieniami a ramie Todorokiego nadal ma ślad po ugryzieniu blondyna.
-hej bro – uśmiechnął się czerwono włosy– idziesz z nami do galerii?
- nie – siedział dalej nie wzruszony.
- nie bądź taki i nie daj się prosić.
W tym momencie spojrzał na mieszańca który siedział w swojej ławce i Midoroya coś do niego gada, wkurzył go ten widok w końcu odwrócił wkurwiony wzrok i popatrzył na kolegę który ciągle stał przy nim i gadał do niego.
- niech ci będzie – warknął, nie chciał się bardziej denerwować.
- super, 16.00 pod wejściem do dormitorium – ucieszony wrócił do swojej ławki.
W tym samym czasie Midoroja namawiał chłopaka do wyjścia z nimi na spacer, Shoto w sumie miał ochotę się gdzieś przejść wiec długo się nie opierał namawianiom. Umówili się o 17 w parku niedaleko szkoły. Po lekcjach wszyscy polecieli od razu do siebie mieli dużo czasu ale chcieli się na spokojnie naszykować na spotkanie.
Blondyn spotkał się z resztą w umówionym miejscu i od razu poszli do galerii Mina latała i ciągała chłopaków bo prawie każdym sklepie, nie przeszkadzało im to aż tak dla tego że sami potrzebowali coś sobie kupić, Bakugo nie zwracał na nich uwagi myśli miał na około Shoto z dnia na dzień było ich coraz więcej, a miał ich mieć mniej, ale nie umiał sobie z tym poradzić, przez co chłopak czuł się dobity, co skutkowało wkurwieniem z jego strony. Całe to spotkanie mijało doszyć szybko w końcu była już 18.28 a Mina miała pięć torebek ubrań, Sero i Denki mieli po dwie a Kirishima miał jedną. Bakugo nie kupił sobie nic ale nikogo to nie dziwiło i tak nie chciał z nimi pójść a po prostu nie chciał się wkurwiać na czerwono włosego, po sklepach stwierdzili że trzeba się jeszcze gdzieś przejść. Chłopaki zaproponowali park by pójść na lody lub coś do picia na co zgodziła się reszta. Kiedy szli przez aleje w parku zobaczyli ze na ławce siedzą ich znajomi z klasy do których od razu podbiegli a Bakugo na to przewrócił tylko oczami na zachowanie znajomych.
Do Todorokiego, Momo, Midoriy, Iidy i Uraraki dołączyła Mina Sero, Bakugo, Kirishima oraz Denki. Jako pierwsza zagadała dziewczyna czy mogą się do nich dołączyć na co reszta od razu się zgodziła i od razu ruszyli do niewielkiej lodziarni niedaleko. Blondyn i kolorowo włosy szli na końcu, nie odzywali się do siebie i starali się powstrzymać od zerkania na siebie obaj dziwnie się czuli przez te wszystkie sytuacje które ostatnio się wydarzyły.
- w galerii byliście ?- zapytał zielono oki.
- CO KURWA NIE WIDAĆ – wydarł się blondyn, a Midoroya podskoczył że strachu,
- n-nie znaczy tak ale..- chłopak bał się jak zawsze jeśli chodziło o blondyna.
- kurwa nie denerwuj mnie – i wyrwał w jego kierunki.
Jednak chłopak poczuł ze ktoś złapał za jego rękę.
- uspokój się – powiedział spokojnym tonem Todoroki.
Jak się chłopak domyślał to pewnie też jego ręka go trzymała, była chłodna ale jednocześnie taka ciepła i miła nie chciał żeby go puścił ale wiedział że musi bo wyjdzie dziwnie i tak chyba za długo już ją trzyma. W końcu ją wyrwał i syknął – dobra mamo – i poszedł do przodu omijając zielonego kolegę uderzając go barkiem.
Wszyscy ruszyli do przodu za blondynem dalej rozmawiając że sobą, Shoto szedł na końcu jak wcześniej, ale było mu trochę przykro ze idzie teraz beż Bakugo u boku. Znów zaczął rozmyślał o ostatnich zdarzeniach i jeszcze przed chwilą trzymał go za rękę rozmyślał się coraz bardziej, ale wyrwał go z tego miła niespodzianka.
- Nad czym tak myślisz? – prychnął blondyn.
- niczym – wzruszył ramionami – co nie idziesz z nimi?
- znów uciekasz od odpowiedzi – uśmiechnął się delikatnie- wkurwiają mnie.
- z tego co ja wiem to ja też cię wkurwiam- uśmiechnął się.
- jak chcesz to cię zostawię i znów będziesz iść sam – wzruszył ramionami i już zaczął iść do przodu ale chłopak złapał go tak samo jak wtedy - chyba wole iść z tobą niż samemu – po czym szybko puścił jego rękę.
Zaczęli gadać na jakieś tematy głownie książki, kuchni i muzyce. Żaden z nich nie chciał przy wszystkich rozmawiać na tamten temat ale nie mogli tez ukryć tego że na prawdę dobrze im się że sobą rozmawia co widział chyba każdy.
CZYTASZ
Ratunek | todobaku
Short StoryNa klasę 1A odbył się atak Podczas wycofywania się dabi atakuje jednego z nich cała swoją siłą. Jednak obrywa inny przez głupotę, odwagę czy może dla tego że czuł coś do osoby na którą był wymierzony atak. zakończone #1todobaku-28.04.2020 #1lbgt...