Gdy weszłam do budynku, miałam wrażenie, że wszyscy się na mnie patrzą. Spojrzałam w dół, aby uniknąć obniżających moją już i tak prawie zrównaną z ziemią samoocenę spojrzeń, nawet jeśli były stworzone przez moją wyobraźnię.
Chodząc po korytarzach liczyłam na to, że znajdę Lisę samą, bez jej pseudo przyjaciółek, które bez problemu znalazłyby powód do krytyki. Niestety, nie miałam tego szczęścia i pożegnałam się z możliwością przeprosin.
Gdy już miałam odchodzić, ktoś złapał mnie za ramię. Odwróciłam się i zobaczyłam Manoban.
- Chodź w bardziej ustronne miejsce - powiedziała, a ja, widząc jej śmiejące się pod nosem koleżanki, nie protestowałam.Wyszłyśmy z budynku, gdy Lalisa zaczęła rozmowę.
- Zapewne chciałaś porozmawiać o naszym spotkaniu w toalecie - zaczęła - nie musisz się martwić, nie jesteś pierwszą taką osobą.
Uśmiechnęłam się. Nie musiałam się już martwić sklejaniem zdań na ten temat.
Szarowłosa odwzajemniła gest.
- Chciałabyś może po szkole pójść na kawę? - wypaliłam bez zastanowienia. - przepraszam nie powinnam...
- Jasne, że z Tobą pójdę! - powiedziała z entuzjazmem - Widzimy się po lekcjach!Gdy to powiedziała, pomachała do mnie. Już po chwili była w szkole. Ja zostałam na zewnątrz, zastanawiając się, co się właśnie wydarzyło. Jakim cudem zebrałam się w sobie, żeby zaprosić na kawę najładniejszą dziewczynę w szkole? Może nawet i na świecie?
Po chwili szłam już korytarzem. Byłam tak bardzo zajęta rozmyślaniem, o czym powinnam rozmawiać na kawie, że nie zauważyłam dziewczyny, na którą wpadłam.
- Co ty robisz?! - krzyknęła z irytacją poszkodowana. Była to Kim Jennie. Druga, tuż po Manoban, najpopularniejsza dziewczyna w szkole.
- Prze...przepraszam - zestresowałam się tak, że nie mogłam normalnie mówić - nie wi...widziałam cię...
- Zdąrzyłam zauważyć. Park Chaeyoung, jak zwykle w swoim świecie - zaśmiała się - jak tak dalej pójdzie, wpadniesz pod ciężarówkę i tak skończy się twoje myślenie o niebieskich migdałach.
- Przepraszam! - byłam już bliska płaczu
- Nie przyjmuję. Poczekaj aż Manoban się dowie, zrobię ci piekło - rzekła - To się dzieje, gdy nie szanujesz ludzi ważniejszych niż ty.Gdy to powiedziała, zadzwonił dzwonek. Skierowała się w stronę sali, a ja zaczęłam płakać. Usiadłam i opierając się o ścianę, pozwoliłam łzom spływać po policzkach. Nie miałam nikogo, kto mógł mnie w tamtym momencie przytulić. Myśl ta spowodowała, że byłam bardziej smutna.
Spóźniona poszłam na lekcję. Nie obchodziły mnie już spojrzenia, szepty i głośne uwagi na mój temat. Byłam zbyt zajęta opanowywaniem swoich negatywnych emocji, które wyszły spod powłoki, która mnie przed nimi chroniła.
Na moje szczęście, była to wolna lekcja. Nauczycielki od historii, jak i kogoś na zastępstwo nie było, więc nie dostałam uwagi, jak to zwykle bywało w takich sytuacjach.
Gdy usiadłam na miejsce, zaczęłam intensywnie rozmyślać nad sensem mojej egzystencji. Niestety, nie było to równe przemyśleniom światowej sławy filozofów. Jedyne co robiłam, to coraz bardziej pogrążałam się w negatywnych emocjach.
Nie jesteś nikomu potrzebna.
Skończ innym sprawiać problemy.
Chcesz, żeby ludzie cię lubili, a nie potrafisz nawet zapanować nad swoim życiem.
Żałosna, krucha niczym porcelana istoto,
Skończ ze sobą.
Z tych rozmyślań wyrwał mnie dzwonek. Była to ostatnia lekcja, więc mogłam już przebywać na świeże powietrze. Gdy wyszłam z budynku, ujrzałam uśmiechniętą Lisę.
- Już jesteś! - powiedziała tak radosna, że gdyby poziom tej pozytywnej emocji mógłby stanowić energię, z pewnoscią zapewniłaby ją całemu światu.
- To... idziemy? - zapytałam, czując się niekomfortowo w jej towarzystwie.
- Jasne!^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
No więc hejcia. Daaawno mnie tu nie było i długo zamierzałam skończyć tą Chaelisę, ale w końcu zebrałam się do pracy i publikuję drugi pełnoprawny rozdział (prolog się nie liczy ✨).
Dziękuję za każdą gwiazdkę i jakiekolwiek inne czynności świadczące o tym, że ktoś to czyta - bardzo to motywuje do pisania 🥳🎊
Poza tym, mam w planach napisanie fika tym razem z Itzy - Yelia. Już niedługo powinien się ukazać pierwszy rozdział 💕
Jeszcze raz dzięki za uwagę i do nastepnego 🤗
CZYTASZ
Ja, Chaeyoung
FanficChaeyoung to delikatna dziewczyna. Wiele razy bardzo cierpiała... Teraz jednak spotkała ją... Lisę... Jak potoczą się jej losy?