Jak mówiłam obudziłam się w swoim mieszkaniu w Nowym Jorku. Była dziś sobota kiedy się obudziłam przez mój po pierwsze budzik, a po drugie koszmar o 6:30. Zazwyczaj wstawałam później bo nie miałam nic do roboty w weekend lecz dziś ustawiłam sobie budzik wcześniej dlatego że byłam umówiona z moją koleżanką z pracy na kawę no i śniadanie w kawiarni blisko Central Parku(a chciałam wcześniej pobiegać). Więc szybko się zebrałam. Ubrałam błękitną bluzkę na ramiączkach i do tego czarne legginsy, zabrałam jeszcze butelkę z wodą, telefon oraz słuchawki i szybko wyszłam z domu. Po godzinie wróciłam do mojego mieszkania i weszłam pod prysznic. Pod prysznicem spędziłam ok. 15 minut. Na spotkanie założyłam sukienkę ze wzorami kwiatów oraz zrobiłam sobie lekki makijaż i wyszłam.
Emily (bo tak ma na imię moja koleżanka) spotkałam siedzącą przy stoliku, który znajdował się w środku kawiarni cafe&breakfast obok okna. Naprzeciwko stolika na ścianie był zamieszczony telewizor. Emily od razu jak mnie zobaczyła uśmiechneła się przyjaźnie do mnie.-Hej Sofia, jak tam?- zapytała się.
-Hejka Em. A biegałam sobie przed przyjściem tu...- nie dane mi było dokończyć ponieważ przerwała mi.
-Słyszałaś o wiadomościach? Do Avengers doszły dwie nowe osoby. Ponoć to rodzeństwo.- powiedziała. I zwróciła się do kelnera czy by mógł podgłośnić telewizor bo akurat leciały wiadomości o Avengers.
Gdy zobaczyłam w telewizorze zdjęcie na którym jest dwójka nowych członków Avengers zaniemówiłam. Były to te osoby z mojego koszmaru.-Em wybacz ale muszę lecieć. Zgadamy się jeszcze.- powiedziałam i szybko pobiegłam do samochodu przy okazji dzwoniąc do sekretarki Tony'ego Starka by umówić się na spotkanie.
-Halo? Dzień dobry nazywam się Sofia Wiliams i chciałabym się umówić na spotkanie.- powiedziałam od razu gdy usłyszałam głos kobiety.
-Dobrze mam wolne miejsce za 5 minut. Czy mam panią zapisać?- zapytała.
-Tak dziękuję.
-To za 5 minut ktoś po panią przyjdzie i zaprowadzi do pana Starka.- powiedziała kobieta i się rozłączyła a ja odpaliłam samochód i ruszyłam.
Po chwili byłam już pod Avengers Tower. Wysiadłam z samochodu i szybko poszłam w stronę wejścia, którym była brama. Obok bramy był wysoki mur, na którym był zamieszczony przycisk do dzwonka, otwór na jakaś paczkę i kamerka. Bez dłuższego myślenia wybrałam to pierwsze. Po krótkiej melodyjce usłyszałam ten sam głos co przez telefon kilka minut temu. Przedstawiłam się i od razu przyszedł po mnie ochroniarz Starka o imieniu Happy i zabrał mnie do wieży. Weszliśmy przez oszklone drzwi, które prowadziły na korytarz. Korytarz był długi, miał białe ściany z fragmentami drewna, na których były obrazy. Na początku myślałam że ten korytarz nigdy się nie skończy lecz po chwili zobaczyłam na samym końcu drzwi od windy. Winda prowadziła na wszystkie piętra w wieży.
Weszliśmy do windy a Happy nacisnął guzik z numerem 33. Domyśliłam się że to było piętro, na którym znajdowało się biuro miliardera. Po krótkiej chwili byliśmy koło drzwi biura. Zapukałam i po usłyszeniu ,,proszę" weszłam. Starka zastałam siedzącego przy biurku, rozmawiającego z jakimś mężczyzną z blond włosami oraz pijącego jakiś trunek.
-Ach, dzień dobry!- powiedział wstając z obrotowego krzesła i podchodząc do mnie z wyciągniętą ręką.
-Dzień dobry.- odpowiedziałam i podałam mu rękę żeby się przywitać. Po kilku sekundach podałam rękę drugiemu mężczyźnie co stał obok Starka.
CZYTASZ
My AVENGERS / ZAWIESZONE /
FanficDziewczyna o imieniu Sofia Wiliams jest młodszą o rok siostrą Wandy Maximoff -Scarlet Witch i Pietra Maximoff. Sofia uciekła z miejsca w którym Hydra na niej i jej rodzeństwie eksperymentowała. Ale przed tym Hydra wyprała jej pamięć i od tamtej chwi...