Drogi Danielu, pamiętasz tę noc u mnie? Kiedy nie było moich rodziców w domu i postanowiliśmy zrobić maraton filmowy u mnie? Miało być tak "fajnie".
Tamtego dnia wyśmiałeś mój łapacz snów zawieszony tuż nad ramą łóżka. Powiedziałam ci o snach, nie wszystkich. O nie. Na to brakowało mi odwagi. Wyjawiłam ci te najmniej ważne dla mnie. Nazwałeś mnie stukniętą wariatką. Dzieciakiem, który wierzy w takie pierdoły. Kazałeś mi dorosnąć. Tamtego dnia się pokłóciliśmy tak mocno, że wyszedłeś z mieszkania, trzaskając drzwiami. Zaczęłam zastanawiać się, jak byś zareagował gdybym od samego początku opowiedziała o tych trzech snach, przez które zdecydowałam się zawiesić łapacz snów nad łóżkiem. Te, które śnią mi się w kółko i kółko. Zawsze w tej samej kolejności.
Dziś zdradzę ci trzy sny.
Pierwszy sen rozgrywa się na końcu ulicy - tak w dzieciństwie nazywaliśmy ślepą uliczkę na, której nie stał ani jeden dom. Po dwóch stronach były tylko krzaki. Schodziłam z góry, co mogło znaczyć, że szłam w stronę domu. Ta ulica jakby nie miała końca, w śnie była inna niż w realu.
Czułam ruszające się zęby. Nagle zgięłam się w pół i zaczęłam nimi pluć wraz z krwią. Po chwili, która wydawała się wiecznością, zaczęłam panikować, że będę szczerbata. Bałam się. Tylko było w tym coś nie tak. Zębów było więcej niż w normalnej szczęce. Plułam nimi i plułam, a końca nie było widać.
Budzę się.Sen drugi jest popieprzony. Nie jestem w stanie ci go dokładnie opisać. Nie jestem na to gotowa. Zdradzę tylko tyle że się chowam. Czuje strach. Mój oprawca mnie odnajduje.
Czy w tym śnie ginę? Umieram? Tego nie wiem. Budzę się, kiedy on celuje we mnie bronią.Jest też trzeci sen. Z początku był dziwny. W późniejszym czasie zrobił się niepokojący. A teraz budzi we mnie lęk.
Bo wyobraź sobie, że śnisz o kobiecie, której po obudzeniu nie jesteś w stanie opisać. Jej twarz się rozmazuje, gdy próbujesz ją opisać, ale gdybyś tylko ją zobaczył na ulicy, krzyknąłbyś - To ona! To kobieta z mojego snu!
W snach z nią rozmawiasz. Czujesz przy tym niepokój. Ale po obudzeniu nie pamiętasz o czym rozmawiałeś. Zostaje niepokój i niepamięć.
Tak jakby to coś chciało, byś nie pamiętał.Powiem Ci coś Danielu. Wszystkie trzy sny są w tej samej kolejności. Pomiędzy są przerwy czasowe tydzień, miesiąc czasem nawet pół roku. Nigdy nie zmieniają kolejności. Dwa sny nigdy nie zmieniają "fabuły" zawsze toczą się tak samo. Tylko ten trzeci jest zmienny. I to o nim chcę Ci opowiedzieć najbardziej.
_____
Czterysta dwanaście słów - jak na tak długą przerwę w publikowaniu opowiadań, to chyba sukces. Rozdział pierwszy z czterech.
CZYTASZ
Kobieta ze snów ✔
ParanormalHistoria zmyślona na podstawie prawdziwych snów, które przyprawiają mnie o dreszcze. Moich snów. Wyobraź sobie, że śnisz o kobiecie, której po obudzeniu nie jesteś w stanie opisać. Jej twarz się rozmazuje, ale gdybyś tylko ją zobaczył, krzyknąłbyś...