Rano obudził mnie dźwięk budzika. Ubrałam się w Gucci i supreme a następnie zjechałam moją windą w dół na piętro z kuchnią (bo mieszkam w Nowym Yorku i mam tam swój wieżowiec). Tam zrobiłam sobie śniadanie a wyglądało ono tak:
(To ja)
(To śniadanie)
Oczywiście moja matka od razu mnie okrzyczała bo miałam czarny croptop i pokłuciłyśmy się.
Wzięłam więc żyletki z mojego pojemnika na żyletki i pociełam się w łazience bo mame nakrzyczało.Mam ja gdzieś , ide na miasto , wychodząc z mojego wieżowca trzasnęłam winda, poszłam do starbaksa i kupiłam sobie kawkę
Nagle ujrzałam dziwną postać, która okazała się być Harrym Styles'em
To on wisi mi cały kwit za narkotyki. Na szczęście dalej zobaczyłam jednego z członków mojego gangu a wyglądał on tak:Podeszłam do niego i kszyknelam:
-ej cwelu widzisz tamtego typa?
On zaciongnol sie swoim e-papierosem, zwykłych nie pali bo te są zdrowsze i mówi:
-co to za pedał niby? Czego ode mnie znuw chcesz
-musisz odzyskac od niego moje pieniadze, a potem mozesz z nim zrobic co chcesz
-zabic go?
-jak chcesz
zabrałam mu jego e-papierosa i się nim zaciongelam
Kiedy zaciągałam się jego e-papieroskiem on wyciągnął plastikowy Nóż z kieszeni i ruszył by go zaatakować ...
Gwaistkójcie, moje gwiastki!