uciekłam z pociągu gdzieś, w Bieszczady. Był deszcz, śnieg A mi zimno jest hehe, miałam na sobie shorty i koronkową bieliznę bez T-shirty. Szłam już tak z godzinę i byłam głodna jak zwykle. Nagle załuwazyłam czarną postać ale pewnie zapytacie się ,,ALE MARYLA! JEZT RANO JAK MOŻE BYĆ CZARNY?"
a chuj wam do tego?
Postać zbliżała się w moją stronę więc przystanelam na godzinkę- dwie poprawić czerwony stanik z sex shopu i ruchałam dalej. Postać gdy przechodziła obok mnie nie chcący mnie traciła ramieniem przez co spadł mi stanik
- OJ! PRZEPRASZAM - powiedział czarny typ
- I DOBRZE CHUJU ZASRANY WYKASTROWANY, JUZ WIĘCEJ NIE PORUCHASZ! - wzięłam moją piłę łańcuchową z kieszeni żeby to wykastrować ale wtedy ujrzałam jego ryjnie był czarny był to blondyn z grzybem zamiast włosów, że szmaragdowymi oczami i małymi piegami
zrobiło się mokro..... od deszczu
nagle blondyn zdjął swoją czerwoną bluzę z napisem ,,use kondom jeżeli nie chcesz dziecka z tym ryjem co ja bo tak i nie pieprz bo sok wylewa jogurt MAKAO!" i wtedy ujrzałam jego biceps i kaloryfer... JAPIERODLE ALE HOT! już wiem?! napiszę dla niego walentynke.
- masz, nie kastruj bo wyrucham - i założył mi bluzę która sięgała mi do połowy uda. Spojrzałam w jego szmaragdowe oczy zatapiając się w jego pięknym odcieniu zieleni. - co się napisz? - powiedział swoimi czerwonymi ustami od mrozu.
- bo KURWA mam kastracje
- jak masz na imię piękna niewiasta?
- Maryla , a ty Błażej?
- jestem Pizda PIMPEK
- TO TY?@@?!
- tak
- naprawdę to ty jesteś synem tego sławnego striptuzera?!?!?!?
- tak...Z POZDROWIENIAMI I DEDYKACJOM DLA zjemcimatke13