32

5.7K 121 106
                                    

Gdy pójdziecie na pierwszą kolację z jego rodzicami.

Chan
- Jeju, nawet nie wiesz jak bardzo się ekscytuje! - pisnęłaś, kiedy chłopak powiedział, że dojeżdżacie do domu rodzinnego Chana.

- Też bardzo się cieszę. - uśmiechnął się, zdejmując dłoń ze skrzyni biegów i łapiąc się za twoją drobną dłoń.

Jesteście już razem od ponad roku i po prostu nie mogłaś się doczekać momentu, kiedy będziesz mogła pomagać jego mamie, rozmawiać po cichu o nim albo przeglądać z nią zdjęcia małego Chana z gołą dupką!

- Tylko ostrzegam cię. Nasz pies jest niewidomy, więc jak będzie się wywracał to się nie śmiej, ale tez nie współczuj, bo Lukrecja... To słaby punkt mamy.

- Nie masz powodu do zmartwień. - przechyliłaś się w stronę Chana i pocałowałaś go w policzek.

Woojin
- Moi rodzicie są bardzo spokojni i wspierają dosłownie każdego, w każdej wolnej chwili. - tłumaczył chłopak. - Będą pytać cię o zainteresowania i jak im odpowedz to od razu będą mówić, że dasz sobie radę i wierzą w ciebie.

- A jak powiem, że... Chcę być koreańską idolką?

Chłopak parsknął śmiechem, a po chwili otarł aktorski niewidzialną łzę.

- Ale nie okłamuj ich, [T/I].

- Naprawdę się nad tym zastanawiam... Dostałam właściwie propozycje...

Chłopak podskoczył na siedzeniu w samochodzie i złapał cię z przejęciem za dłonie.

- Kochanie, wspieram cię! Pamiętaj zawsze możesz na mnie liczyć!

~~

- Witaj kochana!

- Dzień dobry. - uśmiechnęłaś się i podałaś dłoń starszej kobiecie.

Ta jednak od razu wystawiła euforycznie ręce i przytuliła cię jak członkinie rodziny.

Minho
- Moja mama jest trochę oschła i bardzo dużo dopytuje się o innych rodziców. Trochę leci na reputację, niż na charakter.

Weszliście do mieszkania i od razu przywitał was mały bąbelek.

- To jest Deongsu. Mój siostrzeniec.

Gdy chłopak podniósł małego chłopczyka ze smoczkiem w buzi od razu zobaczyłaś, że będzie dobrym ojcem w przyszłości. A żyły pojawiające się na jego rękach były tak seksowne, że nie da się oszukiwać, ale podnieciłaś się. Wyglądał młodo, przystojnie, ale dojrzale.

- Jesteśmy! - krzyknął chłopak.

Weszłaś razem z chłopakiem i zobaczyłaś matkę czytającą magazyny z sławnymi markami, gdzie ubrania tanie nie są.

- Witaj, Jesteś [T/I]? Opowiedz coś o sobie. - mruknęła kobieta, liżąc opuszek palca wskazującego, a po chwili przewracając kolejna stronę magazynu.

Tak zaczęłaś odpowiadać na pytania. Kolacja była przyjemna, jednak uważałaś, że chłopak powinien spotykać się z bogatymi kobietami, to bardzo nie na miejscu.

REAKCJE STRAY KIDSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz