Gdy zażartuje.
Chan
- [T/I]. - chłopak zaczął, obracając się w twoją stronę z podstępnym uśmieszkiem.
Zmrużyłaś oczy, czując, że to może się źle skończyć, ale usiadłaś na fotelu, który był bardzo daleko od Chana.
Przezorny zawsze ubezpieczony.
Tak podobno powiadają, a jak w rzeczywistości jest, to się okaże.
- Chodź na zakupy. - powiedział ze śmiechem. - Kupię ci wszystko co zechcesz.
- Nie wierzę ci. - założyłaś nogę na nogę i zaczęłaś dokładnie analizować każdy jego ruch i słowo.
Chłopak z śmiechem, który co prawda starał ukrywać, powoli zaczął do ciebie podchodzić, a jego ręce wysunęły się w twoją stronę.
- Nie. Nie. Nie! - wstałaś gwałtownie z siedzenia i starałaś się uciec mu. - Tylko nie gili, gili! - pisnęłaś.
Gili, gili nie było przyjemne. W końcu kto lubi gili, gili w brzuszek?
Łaskotanie is suck.
- Okłamałeś mnie!
- Nie... To był tylko żart w stylu Chana. - chłopak się zaśmiał i kontynuował pościg za tobą.
Minho
- W ogóle... Nie polecam jeść mysich odchodów. - powiedział.
Zdezorientowana wyznaniem twojego chłopaka, podniosłaś wzrok z telefonu.
- Co.
- No co. Nigdy nie jadłaś kupy myszy? - chłopak podniósł jedną brew. - Ja to kiedyś zupę krem ugotowałem, a posypką była mysia kupka.
- Minho... Ja się z tobą całuję...
- A tam nie przesadzaj. - machnął ręką, a po chwili zaczął się śmiać z twojej miny. - Myślisz, że zjadłbym mysie odchody? - wybuchł jeszcze głośniejszym śmiechem, ale dosłownie po sekundzie stał się poważny. - Prawdę mówiąc to był żart, tak naprawdę jak byłem mały to zjadłem kocie gówno.
- Minho!
Changbin
- Widziałem cię z nim. - mruknął.
- Z kim?
- Z nim. - powtórzył.
- Z kim?
- Z nim.
- Chang-
- Zdradzasz mnie. - mruknął i popił trochę wina, które nią wiadomo skąd wziął.
Podeszłaś do chłopaka i zabrałaś mu kieliszek, poczym usiadłaś mu na kolanach. Chłopak nie spodziewał się tego przebiegu akcji, więc od razu się spiął.
- Oh Changbinnie... Za dużo o mnie już wiesz, nie mogę cię zostawić. Chyba, że...
- C-co? - chłopak przełknął ciężko ślinę i uważnie się na ciebie patrzył.
- Będę musiała cię zabić. - powiedziałaś.
- [T/I]! Ja tylko żartowałem, nie zabijaj mnie! - chłopak cię gwałtownie wstał i uciekł.
Zrezygnowana zachowaniem chłopaka, pokręciłaś głową i kontynuowałaś swoje zajęcie.
Hyunjin