Tytuł: "Playlist for the dead"
Autor: Michelle Falkoff
Typ: Książka
Watek: samobójstwo, muzyka, żałoba, tajemnica, miłość
Ulubiony bohater: chyba Sam (w sumie to żadna z postaci nie stała się dla mnie szczególnie ważna)
Film: nie ma
Ocena ogólna: 6/10
Cytaty:
"- Czasami się martwię, że już zawsze będę się czuł tak samotny, jak teraz.
- Ja też. Ale jest mi lepiej, gdy wiem, że też się tak czujesz.""Wiedziałam, że już nigdy nie będę tą samą osobą c7o wcześniej, i było dla mnie ważne, aby wszyscy to zrozumieli."
"Przez ostatnie kilka dni na zmianę za nim tęskniłem i nienawidziłem go, czułem się winny i zdruzgotany – właściwie nie wiedziałem, jak powinienem się czuć, oprócz tego, że jakoś inaczej."
Sam przychodzi rano do domu najlepszego, i jedynego, przyjaciela. Często nocują u siebie nawzajem lub przychodzą rano obudzić kolegę, który jeszcze śpi, więc nie ma w tym nic dziwnego. Gdy Sam wchodzi do pokoju przyjaciela, ten jeszcze śpi. Główny bohater chce przeprosić Haydena, jak zwykle po kłótni, to Sam pierwszy żałuje. To co dziwi głównego bohatera, to fakt, że Hayden nie chrapie- a on zawsze chrapał. Potem Sam zauważa butelkę po alkoholu, za którym przecież nie przepadał jego przyjaciel, następnie dostrzega butelkę po lekach...zupełnie pustą. Dopiero wtedy zaczyna rozumieć sytuację. Dostrzega jeszcze jedną rzecz- małą wydartą z zeszytu kartkę "Dla Sama- posłuchaj, a zrozumiesz". Dzwoni na pogotowie, ale jest już za późno.
Książka zaczynała się świetnie, prolog naprawdę mi się podobał, więc nie mogłam doczekać się rozwinięcia akcji...niestety trochę zawiodłam się na niepociągniętych wątkach, a było ich wiele. Hayden zamiast listu samobójczego zostawia najlepszemu przyjacielowi playlistę piosenek, które mają coś wyjaśnić, szkoda, że wątek nie został pogłębiony.
Sama książka była dość ciekawa, ma niewykorzystany potencjał...Gdy czytałam tą powieść, odnosiłam wrażenie, że autorka sama nie była pewna jak dokładnie chciałaby potoczyć akcję więc stworzyła wiele poplątanych wątków.
Książka nie była nudna, nawet potrafiła mnie rozbawić w niektórych momentach, ale wydawała mi się niesamowicie zwyczajna i przerysowana, więc nie zmieniła mojego światopoglądu i za jakiś czas pewnie o niej zapomnę... To była przyjemna lektura na wypełnienie czasu wolnego i nie żałuję, że kupiłam tą książkę, ale raczej nie będę do niej wracać.
Zauważyłam, że po prostu lubię książki o tematyce samobójstw, chorób psychicznych itp., odstresują mnie (?) XD Jeśli macie jakieś do polecenia, to koniecznie piszcie ;)
#1 "Moje serce i inne czarne dziury"- Jasmine Warga
#2 "Hate list. Nienawiść" - Jennifer Brown
#3 "Notatki samobójcy" - Michael Thomas Ford
CZYTASZ
Recenzje książek i mang. "Kto czyta ten żyje podwójnie"
Random"Kto czyta książki, ten żyje podwójnie" ~ Umberto Eco Czytam, aby móc żyć tysiącem żyć. Codziennie staję się inną osobą, tutaj podzielę się moją oceną na temat tych żyć. Znajdą się tutaj recenzje książek i mang. Postaram się nie spoilerować... Życz...