•1•

717 22 21
                                    

•Shuichi PROV•

Mineło kilka minut od kiedy  kokichi napisał do mnie dokładnie mieły 25 minut ale postanowiłem się wziąć w garść i pójść ale przed tym napisałem gdzie on dokłatnie mieszka 
kokichi napisał mi że bym dokładnie poszedł pod akademie gdzie wszysto się zaczęło i zakończyło.

•Time skip (12:00AM)•

•Shuichi PROV•

Spokojnie czekałem pod akademią na kokichiego nagle zauważyłem jakąś czarną postać z drugiej końcówki akademii nie wiedziałem czy zostać czy pójść i zobaczyć o co chodzi jednak wybrałem drugą  opcje i poszedłem zobzczyć kto to może być też myślałem że może to być kokichi ale nie miałem pewnego pojęcia kto to może być więc gdy powoli próbowałem podejść do tej osoby ona mnie uszłyszała i uciekła niestety nie zdołałem jej dogonić wienc wróciłem do wejścia do akademika i dalej czekaniu na kokichiego.

•Kokichi PROV•

Już się zbliżałem do akademika ale nagle wydziałem Kaede z Rantoaro i widać było że razem o czymś rozmawiali ale nadal szedłem do akademika bo Shuichi na mnie już czekał wienc pobiegłem sprintem żeby Shuichi nie był zły żę tak długo czeka na mnie.

już jestem pod akademikem i widzałem jak Shuichi czekał dla mnie i postanwiłem kszyknącz 

K:SHUICHI!
S:???
S:oh to tylko ty kokich 
K:nihihi 
S:a w ogóle to co tak ci tak spowalniło?
K:em.. nic?...
S:okej ale nie ważne to oczym chciałeś pogadać?
K:Cusz głównie to chciałem powiedzieć i zapytać cie o twojim życu
Shuichi (w głowie ) dziwne nie wiedziałem że kokichi się jakoś interesuje moim życiem.
K:głównie co chiałem powiedzieć to-
S:czekaj bo się na chwile zamyśliłem możesz powtóżyć?
K:mówie o tym co chciałem ci zadać pytanie 
S:okej
K:to inaczej mówiąć chciałem żeyśmy poszli do akademika i zobaczyliśmy czy coś się zmiejiło on tamtego czasu
S:masz na myśli ślectwo?
K:w sumie to tak 
S:no okej możemy
K:serio?
S:tak w sumie nic nie mam do roboty 

•Shuichi PROV•

Nagle kiedy gadałem z kokichim to mój e-book zaczoł wybrować 
S:moge na chwile cię przeprosić?
K:tak oczywiście
Chciałem zobacyć co się stało i uczłyczałem że e-book kokichiego też zaczoł wybrować na sec
K:co jest?
S:nie wiem...
zauważyłem ze znowu anonimus dołączył na czat ale napisał coś innego 

                                                                          12:15 AM
anonimus*join the chat*

anonimus-widze że ty i kokichi umawiecie się na coś?

Shuichi-Oczym ty mówisz?

Kokichi-co do?

anonimus-zobaczycie w swoim czasie

anonimus*left the chat*

nie wiedziłem o co mu chodzi.

•Kokichi PROV•

Kiedy widziełem tą dziwną wiadomiś widziałem strach i zdiwienie na twarzy Suichiego.

K:em Shuichi wszysto dobrze?
S:tak tak ale nie rozumem tego...
K:też...
K:ale nie wiem czy wyjdzimy z akademika żywi czy martwi ale jedno jest pewne mósimy to zbadać.
S:bżmi nie bespiecznie ale też ochocąco wchodzę w to

Razem z saharą weszliśmy do środka akaemika i zaczęło się ślectwo 

T.B.C 
wiem że rozdział długi ale mam nadzieje że wam się spodobał i jak zauważycie błędy ortograficzne to bardzo przepraszam ale moja ortografia jest po prostu zła i spróbuje za mocno nie powtażąć się i miłego dnia , popołudnia , wieczoru , nocy i do naspępnego heyos  

𝕋𝕪𝕝𝕜𝕠 𝕥𝕪 𝕚 𝕛𝕒 ♡𝕊𝕒𝕚𝕠𝕦𝕞𝕒♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz