•2•

467 17 17
                                    

•Kokichi PROV•

Czułem że coś jest nie tak jak powinno być ale Shuichi się jakoś za mocno przejmował tym że coś jest nie tak ale widziałem też że jest trochę zdenerwowany ale nadal idziemy przez siebie.Co ciekawe Shuichi mówił mi że widział jakąś czarną postać zanim ja się przybyłem i myślał że to mogę być to ja ale to musiał być ktoś inny i  po tym to teraz ja też jestem zdziwiony i zamyślony jak on w tej chwili ale co przykuło naszą uwagę że jak weszliśmy to okazało się że ta czarna postać która niby ''uciekła'' była już w środku razem z nami może to był tan anonimus który jest monokuma? wrazie czego to po cichu podeśliśmy ale niestety nadepnełem na patyk co  sprawiło że ta osoba znowu uciekła i nie mieliśmy siły żeby ją dogonić ale nadal patszyliśmy co się zmieniło od killing game ale co nas dziwiło to że nie dużo ale łatwo to wytłumaczyć ponieważ minęły około 3 dni od zamknięcia taj placówki ale nie mieliśmy pojęcia czy na pewno była już zamknięta ale ja i Shuichi postanowiśmy odpocząć na ławce i pogadać o tym co się stało i itd.

K:więc od kąt to się zaczęło i tak jagby zakończyło to nic się zmieniło
S:to jest trochę dziwne ale co ta osoba ma do tej placówki ?
K:nie wiem ale spróbujemy się dowiedzieć okej?
S:okej...

•Shuichi PROV•

co mnie dziwiło to nie placówka a to że kokichi jakoś się mną przejmóje jak na role kłamcy jest dobrym kumplem ale każde jego słowo biore jako ironie bo mimo tego że mówi tak słodko to nie mam 100% pewności że to nie może być jego kolejnie kłamstwo ale i tak jakoś go szanuje a po za tym musimy się dowiedzieć czym albo kim jest ta czarna zamaskowana osoba i jakie są jej plany i cel tej placówki ale po tej naszej małej konwersacji to jeszcze bardziej chce wiedzieć o tej zamaskowanej osobie  i jej planów wienc wstaliśmy z ławki i dalej patszyliśmy za osobą i czy coś się zmieniło ale nagle uszliśmy małe ''puhuhuh'' z drógiego końca korytarzu i pomyślałem o rozdzielenu się że ja pujde za głosem a kokichi zostanie i poglonda czy coś się zmieniło w tym miejscu.

S:kokichi słyszałeś to?
K:co?
S:takie puhuhu z drógiego końca korytarza 
K:nie
S:no to ja pójde za tym a ty tu zostań
K:jaja sobie robisz?
S:nie
K:a czemu nie mogę z tobą?
S:bo ja biore za ciebie odpowiedzialność
K:nie jesteś moim rodzicem
S:wiem ale jak coś ci się stanie to wtedy będzie moja wina że cie nie dopilnowłem
K:...
S:a co boisz się ciemności?
K:nie...
S:no to ja pójde a ty  zostań
K:okej...

Wienc poszedłem zobaczyć co to  było i  zobaczyć kto to może być ale nagle stałem w korytarzu moje nogi trensły się ze strachu pierwszy raz się tak chułem ale kokichi pewnie musiał nie patszeć ale po pewnym czasie widałem coraz mniej kolorów i  wiencej czerni to była pustka 
pustka
która się cały czas powielała aż straciłem przytomność.

•Kokichi PROV•

Szperwałem po książkach aż nagle słyszę jak ktoś upada pobiegłem to sprawdzić co się stało a na podłodzie leżał Shuichi nie wiedziałem co dokładnie zrobić ale też nie mogłem go tak samego zostawić wienc postanowiłem podnieść shuichiego ale co było problemem to to że on był cięszy od mnie wienc mósiałem go wziąć na ramiona i zaniosłem go do łóżka żeby od poczoł nagle mój e-book zaczoł wybrować w mojej kieszeni gdy położyłem sahare to od razu zobaczyłem co to było kiedy otworzyłem chat to zauważyłem jak ten anonoimus napisał mi że gra się już zaczęła bałem się o siebie jak o shuichiego ale do 00:00 nie spałem ale już moje oczy były takie zmęcone że usnołem ale nic się mi nie śniło. 

𝕋𝕪𝕝𝕜𝕠 𝕥𝕪 𝕚 𝕛𝕒 ♡𝕊𝕒𝕚𝕠𝕦𝕞𝕒♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz