Rozdział 11

34 1 0
                                    

- Cześć - usłyszałam za sobą głos.

Odwróciłam się i ujrzałam moich przyjaciół.

- Hej - uśmiechnęłam się.
- Mamy dla ciebie propozycje - powiedziała szczęśliwa Sai.
- Jaką? - zaciekawiło mnie to.
- Albo z nami jedziesz na biwak albo jedziesz z nami na biwak - powiedziała z powagą.
- Hmmmm.... No to daliście mi wybór - zaśmiałam się - kiedy jedziemy i na ile? - zapytałam.
- Jutro, na... - zaczeła cos pod nosem mruczeć - 3 noce - szybko powiedziała.
- A o której wyjeżdżamy?
- Z rana - powiedziała Seyona.

Sprawdziłam zegarek na telefonie 16:49.

- To ja wracam do domu i idę się pakować - wstałam z ławki i zabrałam mały plecak.
- Pójdę z tobą a i tak mieszkały blisko siebie - podeszła do mnie Sakaichi.
- No okej, do jutra - pomachałyśmy innym i odeszliśmy.

Szłam z tyłu aby po chwili rozbieg się i wskoczyć na dziewczynę.

- Hirumi nie rób tak! - przestraszyła się łapiąc mnie za nogi abym nie spadła.
- Wygodnie mi jest - mruknęłam - idziemy do ciebie się spakować a potem do mnie na noc?
- Ja już kochana jestem spakowana, pójdziemy po moje rzeczy i do ciebie - obkreciła się.
- Chcesz abym spadła idiotko? - trzepnęłam ja lekko w głowę.
- Chcesz iść na nogach? - uśmiechnęła się.
- Nic nie mówiłam - szybko odpowiedziałam.

Dalszą drogę do domu spedzilismy na rozmowie o wszystkim jak i niczym.

....

- Czy ty nie masz żadnych dresów? - zapytała dziewczyna grzebiąc mi w rzeczach.
- Ostatnia półka, tam są dresy, bluzy na mnie za duże tak samo jak luźne koszulki.
- Są - powiedziała wyciągając górę ciuchów.
- Kobieto jedziemy tylko na 5 dni - wstałam momentalnie z łóżka.
- Kto mówi, że biorę to wszystko - zaczęła ,,sortować,, ubrania.

Skończyło się tak, że dziewczyna mi dokonała plecak a ja sprzątałam po niej bałagan.

- Skończone! - obie opadłysmy zmęczone na łóżku.
- Jak będziemy tam spać? - spojrzałam na dziewczynę.
- Mamy trzy namioty dwuosobowe i jeden trzyosobowy, ale jeżeli dobrze się ułoży to zmieścza się cztery osoby - odparła.

Wstałyśmy i po kolei poszłyśmy się umyć a później spanko.

....

- Śpiochu wstajemy - poczułam szturchanie.
- 5 minut, proszę - mruknełam w poduszkę.
- Wstawajcie - usłyszałam po raz kolejny.

Nic nie zrobiłam tylko dalej próbowałam wrócić do krainy snów.

- Odsuń się, ja to zrobię - usłyszałam głos Changkyuna.

Po chwili poczułam ból głowy przez co momentalnie wstałam.

- WSTAWAJ! - usłyszałam krzyk.
- Co jest? - rozejrzałam się po pokoju.

Był w nim Changkyun, Wonho, Sai i Kihyun.

- Ubierz się i jedziemy, zaspałaś - powiedział Changkyun.
- Jak?! - szybko wstałam, wzięłam ciuchy i pobiegłam do łazienki.

Po 15 minutach byłam gotowa. Zabrałam swój plecak i i najważniejsze rzeczy, czyli aparat, telefon, power bank i słuchawki.

Wszyscy razem zeszliśmy na dół. Stały tam trzy samochody.

- Wsiadaj do Hyungwona - powiedziała dziewczyna.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 15, 2021 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Find You // Monsta XOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz