-Hiroto POV-
Kolejny dzień czyli kolejny trening...*Eh te treningi są nie dla mnie... Znaczy uwielbiam piłkę i w ogóle ale przez te treningi z wysokością do nowej techniki jakoś zaczynam mniej lubieć... Jeszcze pokażę strach i będę pośmiewiskiem jak kilka lat temu... Eh... Czemu ja aż tym się przejmuje..?! To moja drużyna nie wyśmieje mnie... chyba...Eh.. nie wiem co o tym myśleć.. Choć w sumie Ryouhei mnie nie wyśmiał... Czy on też-... Nie nie! Na pewno nie! Taki ktoś jak on ma mnie pokochać...? Wątpię... Mimo to wiele na to wskazuje... Nie..! To tylko moja wyobraźnia..! Taa na pewno...* Tak sobie szedłem zamyślony i trochę smutny gdy nagle na kogoś wpadłem.
- Ej! Uważaj jak chodzisz pokrako- H-hiroto..?! - tą osobą na którą wpadłem był Ryouhei... Trochę zabolało mnie jak nazwał mnie pokraką...
- Mhm... - powiedziałem smutno. Nie miałem humoru po prostu...
- Wszystko dobrze...? - ja tylko polowałem głową
- Strasznie cię przepraszam za to jak cię nazwałem! - powiedział to lekko podenerwowany. Było słychać, że żałował tego heh- Nic się nie stało... - powiedziałem nie pewnie. Nie wiem czemu w tym momencie trochę słabo się poczułem lecz starałem się ukrywać to.
Poszliśmy razem na boisko. Tym razem miała to być wspinaczka... Trener załatwił nam do tego sprzęt.. Na początku było znośnie lecz potem nie.. Pokazałem wyraźnie strach i spadłem... Caleb to widział i zaczął się śmiać... Powiedział wiele przykrych rzeczy po prostu drwił ze mnie... Ja tylko milczałem i patrzyłem w ziemię... Po chwili jednak wstałem... i zaczęłam opuszczać boisko w milczeniu lecz przeszkodził mi w tym ból głowy... Zaczęła mnie od tak boleć... Nie spadłem czy uderzyłem się.. nic z tych rzeczy... Potem zaczęło mi się kręcić w głowie aż w końcu zobaczyłem ciemność....
CZYTASZ
~Rywalizacja|Inazuma Eleven: Hiroto x Ryouhei~
FantasyHiroto i Ryouhei nie są do siebie dobrze nastawieni. Zawsze się kłócą lub rywalizacją ze sobą. A co jeśli to przerodzi się w miłość? Tego dowiecie się tu! Zapraszam! -Niektóre informacje są tu zmienione-