[83] EPILOG

2.1K 64 18
                                    

— Witajcie kochani. Dawno nie mówiłam do kamery. Mam nadzieje, że aż tak bardzo nie wyszłam z wprawy. — kobieta zaśmiała się lekko i nabrała więcej powietrza. — Sama nie wiem od czego zacząć. Ale wiem jedno. Ten filmik będzie baaardzo długi więc przygotujcie sobie coś do picia i usiądźcie wygodnie. Na samym początku chcę jeszcze powiedzieć, że konsultowałam z Karolem i Wujkiem to co mogę tu powiedzieć, a czego nie. Dobra, a teraz już na poważnie. Zaczynamy !

— Więc tak. — Olivia westchnęła cicho. — Wszystko zmieniło się po powrocie ze Stanów. W USA byliśmy niemalże anonimowi. Mogliśmy normalnie wyjść na miasto, zachowywać się naturalnie i nie przejmować się tym, że na każdym kroku będzie ktoś kto będzie chciał z nami zdjęcie. Mogliśmy wyjść tam na miasto totalnie na kacu i nikt na nas nie zwracał uwagi. — dziewczyna uśmiechnęła się lekko na wspomnienie wyjazdu do LA. Było wtedy bardzo super. — Po powrocie do polski nastąpiła jednak szara rzeczywistość. Wróciło to czego nie było w LA, a najgorsze jest to, że wróciło to ze zdwojoną siłą. Nikt z Ekipy, mówię tu też o pracownikach, nie mógł wyjść normalnie do galerii lub na rynek. Wszędzie byliśmy osaczeni przez widzów. Nie zrozumcie mnie teraz źle. Świadomość, że liczby w internecie przekładają się na osoby w prawdziwym świecie jest super. Ale niestety przestaje to być fajne, gdy się je lub gdy idziesz się załatwić na przykład w galerii. Takich chorych sytuacji było więcej. Na przykład ktoś poprosił Martę o zdjęcie podczas pogrzebu jej cioci...

— Wracając. Ekipa powoli nie wytrzymywała napięcia. Było nam wszystkim bardzo ciężko wrócić do codziennej rutyny w Polsce. Jednak trzynastego sierpnia rutyna przełamała się, a ja i Krzychu zostaliśmy najszczęśliwszymi ludźmi ja świecie. Bianka była wcześniakiem. Lekarze uczulali nas, że może nie przeżyć. I tak się stało. Jej organizm nie wytrzymał, a jej serduszko zatrzymało się. Mi, Krzychowi i ogólnie całej ekipie było z tym bardzo ciężko. Najciężej jednak znosił to Poczciwy. Bardzo ciężko mi się o tym mówi, ale Kamil popadł w alkoholizm. Wszyscy staraliśmy się mu pomóc. Jednak on tą pomoc odrzucał. Bardzo nie chciałam go zostawiać, ale on sam zmusił mnie do tego. Wielokrotnie zdradził mnie, a do tego dwa dni przed moim wyjazdem z Krakowa uderzył mnie...

— Opuszczając Kraków nie miałam żadnego konkretnego planu. Nie wiedziałam tak właściwie co ze sobą zrobić. Na pomoc przyszła mi moja kuzynka Karolina. Karolina mieszka w Poznaniu. Przyjęła mnie ona pod swój dach. Na początku miałam u niej zostać tylko na tydzień. Ten tydzień przedłużył się jednak do prawie czterech miesięcy. W tym czasie zdążyłam sprzedać Lambo i wynająć sobie mieszkanie w LA. Zamieszkałam więc w Los Angeles. Zaczęłam tam nowe życie. Znalazłam dobrze płatną pracę i poznałam wiele cudownych ludzi, z którymi mam kontakt do dzisiaj. Oczywiście cały czas utrzymywałam kontakt z Ekipą. Głównie z Karolem, Matim, Pateckim i oczywiście z moją siostrą - Marcysią.

— Życie w samotności mnie dobijało. Poznałam paru chłopaków, ale to nie było to. Aż pewnego dnia stało się coś magicznego. Poznałam go. Poznałam Michaela czyli mojego obecnego męża. Michael jest Włochem. Niedługo będziemy mieć drugą rocznice ślubu. Mieszkamy razem w willi nad jeziorem Garda. Mamy półtorarocznego synka, który ma na imię Federico, oraz czteromiesięczną córeczkę Rosalie. Jako iż mój mąż ma firmę, która ma filie na całym świecie często podróżujemy. Najczęściej jesteśmy w LA, gdzie jest jedna z głównych siedzib firmy. Przez to widuje się dosyć często z Karolem, z którym mam super kontakt.

— Po krótce opowiem wam co się dzieje u Ekipy. Ekipy, której już w sumie nie ma... Więc tak. Jak wiecie Karol i Weronika rozstali się. Karol ma obecnie nową dziewczynę, z którą zamieszkali w Stanach. Kariera Karola rozwinęła się na skale MIĘDZYNARODOWĄ co zapewne wiecie. Weronika została w Krakowie. Dokończyła studia, dalej nagrywa na yt, jednak nie aż tak często jak kiedyś. Ma chłopaka i ma się dobrze. Marcysia i Tromba dalej są razem. Co więcej za miesiąc spotkamy się w Krakowie na ich ślubie ! Wujek Łuki i Kasia spodziewają się dziecka, ale na razie stwierdzili, że nie będą brać ślubu. Dodatkowo są w trakcie przeprowadzki do LA, gdyż Wujaszek dalej jest menadżerem Karola. Mini Majk otwiera swój własny Klub nocny w Krakowie, a oprócz tego dalej nagrywa filmiki. Marta i Mixer narazie nie planują ślubu ani dzieci. Patec ma dziewczynę no i dalej nagrywa na YouTube. Co z Krzychem niestety nie wiem. Urwał on kontakt ze wszystkimi Ekipowiczami.

— Kochani. Sami widzicie jak to wszystko się pozmieniało. Możliwe, że gdyby Bianka przeżyła to wszystko potoczyło by się zupełnie inaczej. Jednak jak widać ktoś tam do góry stwierdził, że ja i Krzychu nie jesteśmy sobie do końca przeznaczeni. Moi kochani. Ten filmik nie zapowiada jakoś mojej kariery na YouTubie. Nie jestem nawet pewna czy kiedykolwiek nagram coś na swój kanał. Trzymajcie się ciepło. Buziaczki. — Olivia z ulgą wyłączyła kamerę. Położyła się na łożku, a jedna samotna łza spłynęła po jej policzku. W końcu zakończyła stary rozdział swojego życia.

~~~
THE END

Kochani dziękuje wam za tak bardzo pozytywny odbiór tej książki. Absolutnie się tego nie spodziewałam. Wiem, że zakończenie trochę dziwne, ale no cóż taki był plan 🙈

Dziękuje za każdą gwiazdkę i za każdy komentarz. Kocham was ❤️
Widzimy się jutro w nowej książce 🤓

follow me - instagram Ekipa Friza Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz