Gdyby moje myśli potrafiłyby ucichnąć nie pokazując mi tych złych chwil może bym podniosła się i szła dalej może i gdyby myśli by się zmieniły w przeciwnym kierunku to może i bym siebie pokochała ale taka natura świata ze trudno jest nam być sobą w tych czasach mamy 21 wiek świat pełen smutków i brak sensu utrudnia nam to wszystko mam 16 lat a czuje jakbym miała 50 jakbym nie miałam już szansy na nowe życie depresja mnie pokonała nie potrafię jej się pozbyć każdego dnia się zastanawiam po co żyje po co ja tu jestem ale się nie poddaje bo wiem ze pewnego dnia nastanie dzień w którym powiem ze jest dobrze i tak zostanie i będę w to wierzyć już nie będzie tyle łez co dzisiaj nie będzie tych myśli samobójczych które mam będę wkoncu szczęśliwa zaśmieje się szczerze
uśmiech wróci na twarz poznam miłość mojego życia a nie jak teraz bo to jakiś żart zależy nam niektórym na bliskości staracie się być idealnym niezastąpionym i co buch odchodzi bez słowa bez wydechu zostawia was samych z wasza wyobraźnia z waszym pesymistycznym myśleniem nie potraficie tego przyjąć do głowy a przede wszystkim do serca dziadkowie rodzice mówią nam ze mieli ciężko w ich czasach może i mieli może mamy łatwiej bo jest technologia niczego nam nie brakuje ale psychicznie jest nam gorzej i trudniej co roku zwiększa się liczba samobójstw liczba chorujących na depresje każdy nam wmawia ze ma gorsze problemy ze nasze to pikus a tak naprawdę nie wiedza co my czujemy co przeżywamy każdego dnia nie znają nas nie wiedza kim tak naprawdę jesteśmy ~simbixxx~