2. Zdrada

17 1 0
                                    

Poszłam na zaplecze za Adamem podśpiewując piosenkę prezydenta Andrzeja Dudy aby zwrócić uwagę mojego senpaia

-Nie pytają cie o imię, walczą z ostrym cieniem mgłyyyyy...... NIE PYTAJĄ CIE O IMIĘ WALCZĄC Z OSTRYM CIENIEM MGŁYYYY
-Ej stop, bo ci nie pomogę. Wolę Korwina.
-Nie obchodzi mnie to gdy walczę z ostrym cieniem mgły.
-Przestań bo zakleje ci usta mąką.
-No dobra, dobra.

Po tej interesującej rozmowie Adam zaczął dzwonić do jakiś ludzi, których nie znam.

-Siemano stary tutaj Adam. No tak. Słuchaj, mam sprawę. Co? Nie, nie nie! Dobra. A więc.....

Nagle na zaplecze wbiła moja konkurentka ciężkiej wagi - Dorcia Wellman. Zmierzyłam ją wzrokiem po czym powiedziałam Adamowi że wychodzę. Nie dalam rady przebywać z nią w jednym pomieszczeniu, to przecież nierealne!

-Magda myśl, po co ona mogła się tam udać.....

Z rozmyśleń wyrywa mnie dzwonek mojego telefonu. Przeczytałam kto dzwoni i nie wytrzymałam. Nie chciałam z nim teraz rozmawiać, nie teraz jak nic mi nie powiedział o Dorocie! Po chwili zastanowienia wstrzymuję na chwilę oddech po czym odbieram.

-Wszystko gotowe. Udaj się do parku nieopodal centrum, tam spotkasz osobę o nietypowym kolorze włosów,  wszystko ci wyjaśni.
-Okej, ale czy na pewno będę wiedziała, że to właśnie ta osoba?
-Jestem pewien że tak. Chcesz coś jeszcze? Wiesz, przyszła do mnie dziewczyna.
-Nie, już nic. Udanej randki.

-A więc z dziewczyną?

Rozłaczyłam się i wybuchłam płaczem biegnąc aby zdążyć na tramwaj......


Besosowy kryminałOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz