Szczegółowym momentem w całym śledztwie jest przeanalizowanie drogi zabójcy, krok po kroku. Zupełnie jak wcielanie się w postać. Trzeba ustalić cel całego przedstawienia, przebieg oraz zakończenie. Niekiedy jest to widoczne na pierwszy rzut oka, jednak ten fart nie zawsze towarzyszy zespołowi, a całość zdecydowanie utrudniają okoliczności...
-Co o tym sądzisz?-zapytał mężczyzna przyglądając się ciału z pełnym skupieniem, za które uzyskiwał ogromy podziw ze strony Changbina oraz Yongboka. Chłopacy dopiero co zaczynają swoją przygodę z wydziałem dochodzeniowo-śledczym, nie siedzą w tym fachu tak długo jak Gong Yoon. Warunki, w których już nie pierwszy raz muszą wykonywać swoją pracę, zdecydowanie nie można zaliczyć do korzystnych. Najgorsze są dwa scenariusze. Pierwszy - tłum gapiów. Nikt nie ma wpływu na to w jakim miejscu dojdzie do zabójstwa bądź odnalezienia ciała. Niestety, ale jeśli zdarzy się to na zaludnionym terenie strasznie trudno jest odciągnąć obywateli od całego zdarzenia. Niby nic w tym dziwnego, rzecz naturalna, że ludzie zaczynają się niepokoić, jednak często, a właściwie to zawsze utrudnia to pracę policjantom na co i tak nie mogą mieć wpływu. Drugim scenariuszem jest pogoda. I właśnie to stanowi dla zespołu Gong Yoona aktualnie największy problem. Pora deszczowa zbliża się do Korei wielkimi krokami, jeśli nie zdążą zabezpieczyć całego terenu i zebrać niezbędnych dowód, zanim spadnie deszcz mogą się pożegnać z poszlakami na które mogli trafić. Zazwyczaj jest to loteria jednak zawsze warto dmuchać na zimne zwłaszcza w tym fachu.
Dziewczyna pochyliła się nad ciałem licealistki leżącej w jednym z rowów tuż przy ścieżce prowadzącej z Suwon do jednej z okolicznych wsi. Jej ubranie było przesiąknięte wodą, przez co szkolna koszulka zmieniła swój kolor na lekko szarawy, mieszający się razem z krwią na klatce piersiowej. Jej twarz była brudna od błota, przez co niektóre kosmyki ciemnych włosów przykleiły się do bladego policzka. Hyun Soo przykucnęła bliżej ciała, przyglądając się plakietce przyczepionej tuż nad miejscem postrzału.
Kim Jijon
-In Ji-ah...Możesz zdać raport?
Gong Yoon zwrócił się do starszej, znajomej patolog, dając w spokoju przeanalizować wszystko, co zdołała zakodować Hyun Soo. Jej umysł był pełen informacji. Nie mogła wyciągać na ten czas żadnych wniosków, musiała skupić się na tym co widzi teraz. W tym momencie. Ocena sytuacji to jedno, a poszlaki, które zaczną pojawiać się z czasem prowadzenia śledztwa to drugie. Teraz liczą się fakty co wbrew pozorom, wcale nie jest łatwiejsze od snucia przypuszczeń, wręcz przeciwnie jest jeszcze trudniejsze. Nic nie może jej rozproszyć, musi myśleć sztywno i wąsko, co w takiej sytuacji jest szalenie potrzebną umiejętnością, którą trudno nabyć.
-Ofiara zginęła około 7 godziny temu między 23, a 1 w nocy. Bezpośrednią przyczyną zgonu był postrzał w klatkę piersiową i zatrzymanie akcji serca. Oprócz tego nie doszukałam się żadnych innych śladów przemocy oprócz drobnych zadrapań na kończynach oraz odcisków na nadgarstkach. Wychodzi na to, że ktoś ją związał i przytaszczył tutaj.
-Jeden strzał...-mruknął pod nosem komisarz przyglądając się z uwagę na oziębłe już ciało uczennicy.-Prawdopodobnie była związana jakiś czas, o czym świadczą ślady na nadgarstkach, zadrapania mogły się pojawić w trakcie przenoszenia ciała?-dopytał, stojącej obok kobiety.
-Owszem. Jednak strzał został oddany, że tak to ujmę na ślepo. Nie znajdował się, ani za blisko serca, ani za daleko, zupełnie tak jakby nie celował, tylko zrobił to pod wpływem emocji.
-Sugerujesz, że strzelca był nowicjuszem?
-To pozostawiam wam...Więcej informacji dowiem się po dokładnej autopsji. Teraz nie mogę nic więcej stwierdzić. Powodzenia.
Zabrała ze sobą swoją walizkę, zdejmując jedną z rękawiczek, po czym ukłoniła się lekko w stronę komisarza, który odwzajemnił jej gest, przenosząc swoje zainteresowanie na ciało, leżące w czarnym, polietylenowym worku przy którym nadal klęczała młodsza aspirant Soo.
-Mamy do czynienia z psychopatą.-powiedziała bez jakiegokolwiek zawahania, prostując swoje nogi.
Na to stwierdzenie jej towarzysz mocno się zdziwił. Hyun Soo nie należała do osób, które stwierdzały takie fakty po pierwszej analizie. Jednak postanowił dać jej szanse na wytłumaczenie swojego toku myślenia, na razie nie komentując jej ryzykownego komentarza.
-Po czym to wnioskujesz?-zapytał, chowając swoje dłonie w kieszenie swojego szarego płaszcza, z którym nie rozstawał się od kilku lat.
-Ma ścięty pukiel włosów pod prawym uchem.-odpowiedziała, wskazując na ciało, na co mężczyzna zaintrygowany pochylił się, aby móc dojrzeć ścięty kosmyk włosów nierówny z resztą. -Jej ciało zostało porzucone na jedynej drodze łączącej Suwon z Gisan-Dong. Wcale nie chciał go ukryć tylko zostawił po sobie wizytówkę.
-Wiadomość?-dopytał się mężczyzna stojąc na wprost swojej podopiecznej z uwaga analizując jej wnioski.
-Tak myślę, jednak zwykły postrzał na to nie wskazuje. Oni wykorzystują inne metody. Musiał przetrzymywać ofiarę kilka godzin przed śmiercią. Jej ciało jest wątłe. Musiała być zmęczona, jednak pod paznokciami nie znalazłam żadnego innego naskórka co mogłoby świadczyć o tym, że się broniła. Wychodzi na to, że została uprowadzona zaraz po tym jak wracała ze szkoły. Domyślam się, że jej rodzice już zgłosili zaginięcie.-dokończyła, rozglądając się dookoła. Nie mogła rozgryźć motywu, który mógł kierować mordercą. Przyczyna zgonu była zbyt oczywista jak na psychopatę, jednak ścięcie kosmyku jej włosów, świadczyło o tym, że traktował to jako swoje trofeum.
-Technicy skontaktowali się z lokalną milicją. Właśnie sprawdzają bazę danych.-powiedział mężczyzna, obserwując jak jeden z nich szczelnie zasuwa zamek od worka, po czym jego wzrok powędrował na dwóch sierżantów.
-I co znaleźliście coś?-zapytał, zakładając ręce na swoich biodrach.
-Niestety nic...Przeszukaliśmy obszar wzdłuż ulicy, aż do rozstaju dróg przed lasem, ale nie znaleźliśmy żadnego śladu.-odpowiedział sztabowy Changbin, przenosząc swój wzrok na zakryte workiem ciało, które miało zostać przetransportowane do prosektorium. Przełknął cicho ślinę, pobujać zwrócić swoją uwagę na czymś innym.
-Cholera...-mruknął Gong Yoon, uderzając przodem buta w kamyk leżący na drodze, który potoczył się w stronę pola porośniętego wysoką trawą, która za kilka miesięcy miał zostać zastąpiona na plony uprawne. Wzrok Hyun Soo przeniósł się na zarośnięte pole. Wiatr przybrał na sile przez co jej włosy zasłoniły częściowo jej twarz. Odgarnęła kosmyki zasłaniające jej widok, mrużąc mocno oczy. Postawiła pierwszy krok na przód, wytężając swój wzrok, co jednak nie dało jej za dużo. Ruszyła dalej, zostawiając z tyłu swoich towarzyszy, którzy z zaciekawieniem podążyli jej krokiem posyłając sobie zaintrygowane spojrzenia. Wiatr przybierał na sile z każdym stawianym przez policjantkę krokiem. Chmury dawały znać o nadchodzącym deszczu, dlatego szczególnie musieli się pośpieszyć. Trawa sięgała swoją wysokością prawie do kolan młodej kobiety, a ziemia zapadała się nieco pod jej naciskiem przez wilgoć. Przyspieszyła tempo, przechodząc do truchtu. Musiała być pewna czy jej przeczucie jest trafne. Powietrze zdawało robić się coraz zimniejsze, a ziemia jeszcze bardziej utrudniała ruchy policjantom przez kałuże, które utworzyły się kilka dni temu i nie zdążyły wyschnąć. Dziewczyna z jeszcze większą siłą stawiała kolejne kroki aż w pewnej chwili stanęła. Zaraz potem podbiegli do niej jej towarzysze, oglądający z szokiem to co znalazła Hyun Soo.
Kolejne ciało...
CZYTASZ
One of us (Kim Taehyung)
FanfictionCzasami nie mamy w pływu na to jaki czeka nas los. Wszystko dzieje się zbyt szybko, zbyt chaotycznie aby móc nad nim zapanować, zwłaszcza kiedy pewien ktoś postanowił zagrać w grę, gdzie my jesteśmy tylko pionkami, a on naszym mistrzem. ~Jedno z was...