Po namyśle Twister powiedział: Nie! Nie dostaniesz bułki, są ważniejsze rze- nagle wszystko zrobiło się czarne. Twister obudził się chwile potem ze smutkiem odkrywając, że ma o 49 groszy w portfelu mniej. Zauważył Uwu biegającego po całym sklepie z bułkami trzymającego kajzerkę. Twister westchnął i powiedział: Eh, muszę się porządnie wyspać. Za dużo wrażeń jak na jeden dzień. Wtedy Arteks przypomniał: Przecież się obudziłeś ledwie godzinę temu! W sumie to idź sobie spać. Nie mogę się doczekać tego, co się stanie w nocy.... hihi...
~Wieczorem~
Twister i Arteks zjedli kilka bułek i położyli się spać. Twister jednak nie mógł zasnąć, gdyż myślał o nowym odcinku. Martwił się, czy odcinek mu wyjdzie, czy widzowie go polubią, czy będzie miał może kiedyś przyjaciół, czy uda mu się kiedyś dobić 100 tysięcy subów, czy Arteks jest normalny, czy kupić licencję do winrara... Myślał tak i myślał aż nagle zasnął. Śniło mu się coś dziwnego, mianowicie on sam siedział na krześle w pustym pokoju i słyszał śmiech Arteksa. Jednakże, był tam też inny śmiech którego Twister nie mógł rozpoznać... Obudziły go dziwne odgłosy. Jedyne co mógł zauważyć po przebudzeniu to lennyface na twarzy Arteksa i drewniany kij. Twister stracił przytomność. Obudził się w pustym pokoju. Był przywiązany do krzesła.........