,,Dzielnica XXL"

36 7 0
                                    

Pojawiłam się w małym lasku przy jeziorze niedaleko drogi. Widziałam milion razy te miejsce na mapie, ale nigdy na własne oczy. Spojrzałam w tafle wody. Wyglądałam jak mój skin, czyli długie różowe włosy, elfie uszy, które są przykryte włosami, piwne oczy oraz różowiutkie spiralki na policzkach. Ubraną miałam fioletową bluzkę, pas z torbami, spodnie z dziurami oraz czarne trampki. Nie można zapomnieć o mojej fioletowej pelerynie.

Po analizie mojego wyglądu zauważyłam, jak jakaś osoba do mnie podchodzi. Był ubrany w żelazny set, który się świecił od enchantów. W ręku trzymał diamentowy miecz, który też połyskiwał jak zbroja. Piękne przywitanie nowego gracza.Stał kilka metrów ode mnie. Pokazał ręką żebym za nim poszła. Lepiej byłoby się posłuchać, może mnie z łatwością zabić.

Kilka minut później znaleźliśmy się na głównej ulicy miasta. Mój Boże, ile tu ludzi! Nigdy ich nie widziałam ani na mapie, ani na odcinkach. Czy to są osoby, które się tutaj dostały jak ja, czy nie? Nagle zatrzymaliśmy się przed wejściem głównym do zamku. Czy będę miała okazję na poznanie osobiście administracje?! Moje serce zaczęło znów szaleć.Zaczęliśmy iść. Przed zamkiem był piękny ogród z różnymi źródełkami wody oraz z licznymi kwiatami. Lecz, nikogo tutaj nie było. Żadnej żywej duszy.Kilka chwil później znaleźliśmy się w sali tronowej,gdzie na tronie siedział.... NITASHI? A gdzie administracja? Tego się  nie spodziewałam.

-Witaj Weroniko w mojej krainie!-zaczął

-Czekaj, jak to twojej?! Przecież.... - w tym momencie poczułam jak jakaś obca mi siła ciągnie mnie do tyłu.
Byli to coś na wzór strażników. Czyżbym miała przechlapane?

-Oj nie ładnie się tak odzywać do władcy. Musisz się jeszcze wiele nauczyć. Tutaj nie jest tak kolorowo i słodko jak mówi nazwa, tutaj jest prawdziwy horror, którym ja steruję i ty też możesz!

Co się właśnie dzieje?! Przecież tutaj jest tak kolorowo i wszystko. Trochę się boję, ale nie pozwolę, żeby ON sterował mną. To nie jest dobre!

-Pfff... Chyba śnisz-powiedziałam to z uśmieszkiem. Chyba tymi słowami go wkurzyłam

-Zabierzcie ją do dzielnicy XXL-odparł chłodno i rozkazał strażnikom.

W tym momencie zostałam dosłownie zaciągnięta do jakiegoś miejsca i rzucona na bruk, do tego twarzą o chodnik. Coś czuję, że tutaj gra to będzie udręka.

-Hej, nic ci nie jest? - zapytał nieznajomy, choć trochę mi znany głos.
Podniosłam głowę i spojrzałam przed siebie. Obraz miałam trochę zamazany. Nieznajomy dał mi rękę, żeby mi pomóc. Przyjęłam ją. Gdy wstałam przetarłam oczy.

-Nie nic mi nie jest.Jestem Weronika-właśnie w tej chwili uświadomiłam sobie, kto mi pomógł

-Ja jestem Mandzio, a ten ulaniec, który tylko stał i nie pomógł to Ewron.

-Miło mi was poznać! - odpowiedziałam. Chłopcy mieli przy sobie zwykle łuki oraz zawieszone na plecach kołczany z kilkoma strzałami.Czy tu serio każdy musi mieć broń?

-Chcesz zobaczyć okolice? - zapytał Ewron.

-Z chęcią!

Zaczęliśmy iść. Dookoła nas były śliczne domki elfickie oraz piękne mini ogródki. Okolica wyglądała jak z jakiejś bajki! Przy okazji sobie rozmawialiśmy na jakieś tematy.

-A do jakiej dzielnicy zostałaś przydzielona? -zapytał jeden z nich.

-Debilu, jeżeli została wyrzucona z zamku tutaj, to wiadomo, że przydzielili ją do nas.

-W takim razie, witaj w dzielnicy XXL! - zawołali razem. Chyba będę się tutaj czuć jak u siebie.

======================================
Licznik słów:574
Rozdział nie sprawdzony

Bonjour!
Taki trochę krótki rozdział. Miałam nie wiem czemu problem z pisaniem części z poznaniem Mandzia i Ewrona. Możliwe, że jak będę mieć czas to napisze jakiś rozdział 1000+ słów.

Główne konto autorki:
Mei__Chan
Będe co rozdział o nim wspominać, bo czemu nie.

To tyle na teraz
Au revoir~



To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jun 01, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Pączusiowa MasakraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz