- Panie Henderson! - Po korytarzu rozniósł się głos dyrektora szkoły. Logan Henderson rozmawiał właśnie z kolegami, przy szafkach i zdziwiło go, że dyrektor ma do niego sprawę.
- Tak panie dyrektorze? - Spytał szatyn.
- Dziś przychodzi nowa uczennica, a z racji, że znów ktoś zdewastował mienie szkoły, - spojrzał uważnie na kolegów Logana; Jamesa i Carlosa - nie ma czasu jej oprowadzić po szkole.
- Więc ja mam to zrobić? - Upewnił się.
- Tak, jesteś w ostatniej klasie, a do tego jesteś koleżeński i nauczyciele ci ufają.
- Dziękuję, chyba... Ale Kendall nie może tego zrobić? - Mimo, że Henderson jest koleżeński bardzo trudno mu znaleźć czas.
- Jaki Kendall? - Spytał dyrektor oraz koledzy Logana.
- No, ten. - Wskazał na blondyna siedzącego w kącie korytarza i piszącego coś w czarnym zeszycie.
- Aaa! Schmidt! - Przypomniał sobie dyrektor. - On jest typem samotnika, więc wątpię,że Katelyn będzie dobrze czuć się w jego towarzystwie, a z wami złapie kontakt.
- Echhh... Dobrze. - Westchnął Logan.
- No to się cieszę, więc Henderson, Maslow i Pena jutro u mnie w gabinecie.
- Co? - Oburzył się Pena. - Dlaczego ja i James mamy się tam stawić?
- A kto pomalował ścianę na trzecim piętrze?
- A niby skąd pan wie, że to my? - Cwaniakował nadal latynos.
- Podpisał się pan, panie Pena, pan Maslow też, a poza tym są nagrania. - Wyjaśnił dyrektor.
- Fakt... - Stwierdził latynos, spuszczając głowę w dół.
- Miłego dnia chłopcy. - Powiedział i odszedł dyrektor, prawie wpadając na brunetkę, trzymającą stertę papierów.
- Cześć chłopaki! - Przywitała się z wielkim uśmiechem na twarzy.
- Cześć Erin. - Zawołali chórem.
- Daj to. - Powiedział James zabierając od niej papiery.
- Słyszeliście? - Spytała. Erin była wielką plotkarą, ale potrafiła dotrzymać obietnicy, no i była straszną optymistką.
- O czym? - Spytał James.
- Nowa dziewczyna przyjdzie do szkoły! - Wrzasnęła uradowana.
- Tak, Logan ma ją oprowadzić po szkole. - Powiedział Pena.
- Cicho, Carlos! - Zbeształ chłopaka szatyn.
- Ale Erin jest w naszej paczce. - Objął dziewczynę ramieniem.
- Dobra, ale nie róbmy z tego jakiegoś nieprawdopodobnego wydarzenia, zgoda?
- Zgoda! - Krzykneli razem.
- A Julia może się dowiedzieć? - Spytała z nadzieją Erin.
- Ale Julii nie ma w szkole. - Przypomniał jej Carlos.
- No tak,ale muszę jej powiedzieć o nowej uczennicy, po za tym, ona jest w naszej paczce.
- Dobra. - Zgodził się Logan.
- Yupi! - Pisneła brunetka i pocałowała chłopaka w policzek.
- Co robicie po lekcjach? - Spytał latynos.
- Nic. - Odpowiedział Maslow.
- Ja też nic. - Dodała Erin.
- I ja też nic. - Odparł Logan.
- To spotykamy się w Pizza Paolo, okay? - Zaproponował Carlos.
- Stoi. - Odpowiedział za wszystkich Logan. - Co teraz macie? - Spytał przyjaciół., gdy zadzwonił dzwonek.
- Ja i Carlos mamy angielski. - Powiedział James, a ostatnie słowo wypowiedział z obrzydzeniem. Prawda, pan Nichols był strasznie cięty na Maslowa, a do tego chłopak miał problem z tym przedmiotem.
- Ja sztukę. - Odparła radośnie Erin. - A ty?
- Historię... - Westchnął Logan.
Myślami ta czwórka uczniów była już w Pizza Paolo, rozmawiając na każdy temat, ale tak nie było i dopiero za godzinę uwolnią się od szkoły.
- Jak myślisz czy ta nowa dziewczyna będzie fajna? - Spytała Erin Logana opuszczając mury szkoły, zmierzając do Pizza Paolo.
- Myślę, że tak. Ważne, żeby się zaklimatyzowała w naszej szkole, prawda? - Uśmiechnął się szeroko chłopak.
- Prawda. - Przyznała mu rację, wchodząc do Pizzeri Paola. - Gdzie Carlos i James?
- Nie wiem, wyślę im esemesa.
- O! A cóż to za niespodzianka! W końcu przyszli! - Zawołał z udawanym obrażeniem Paolo, szef pizzeri, znał tą piątkę (wliczając Julię) od bardzo dawna, tu się zawsze spotykali, a Paolo uwielbia stałych klientów.
- Oj, nie gniewaj się Paolo. - Uśmiechnęła się Erin i przytuliła mężczyznę.
- Ciao Paolo. - Powiedział Logan podając mu rękę.
- Ciao! - Krzykneli chłopcy, wchodząc do restauracji.
- Peperoni? - Spytał Paolo na co twierdząco pokiwali głowami.
*
No i mamy pierwszy rozdział za sobą. Jest to mój pierwszy fanfic na wattpadzie i mam nadzieję, że się podoba. Przybliżyłam trochę wam bohaterów. Bardzo lubię postać Erin, taka optymistka, otwarta i przyjacielska, jednak roztrzepana dziewczyna ;) Liczę na komemtarze i dziękuję za przeczytanie xx
YOU ARE READING
You're not alone || B.T.R
FanfictionKatelyn jest zwykłą szesnastoletnią dziewczyną z ciężką przeszłością, niedawno przeprowadziła się do Los Angeles. Chodzi do School of Art, gdzie poznaje prawdziwych przyjaciół.