Każdy dzień jest taki sam.
Każdy w nim jest taki sam.
Każdy trwa niezmiennie i monotonnie w życiu.
Nic się nie zmienia.
Nie jest lepiej.
Nie jest gorzej.
Jest tak samo.
Jest monotonnie.
Jest niezmiennie.
...
Zawsze tak samo.
...
Dlaczego więc czuję się coraz gorzej?
Dlaczego każdy kolejny dzień jest coraz większą męczarnią?
Dlaczego nie umiem zmusić się do pisania pierdolonego pamiętnika?
Dlaczego mimo tej monotonii i trwania w bólu czuję się tak źle?
Jest coraz gorzej
Gorzej
Gorzej...
To się nazywa umieraniem wewnątrz...?
Nie umiem...
Nie umiem nic.
Według innych nic nie umiem.
Ale ja wiem, że czasem mi się coś udaje.
Umiem leżeć i pogrążać się w cierpieniu
Umiem robić składanki z depresyjnych piosenek
Umiem się ciąć
Umiem się ciąć i podziwiać piękno ran...
Piękno jednej z niewielu rzeczy, nad którymi mam kontrolę. Jedynego bólu, który kontrolujęUmiem zaciągać się obrzydliwym dymem z obrzydliwych papierosów i podziwiać uczucie strachu przed przyłapaniem przez rodzinę czy jakichś tam innych, obcych ludzi, cokolwiek.
Nie robi mi to różnicy, jakoś nigdy nie miałam prawdziwej rodzinyUmiem malować się. Wtedy upodabnia się do tych tapeciar z osiedla i moich "przyjaciół"
Umiem udawać szczęśliwą
Umiem uśmiechać się na zawołanie, nawet płacząc czy odczuwając ból
Umiem bać się ludzi
Umiem być aspołeczna
Umiem spierdolić życie sobie i komuś innemu przy okazji
Umiem myśleć o moim zmarłym cztery lata temu ojcu bez płaczu czy przygnębienia
Umiem myśleć o wszystkich tych martwch ludziach z mojej rodziny bez płakania
Umiem wyobrażać sobie swoją śmierć jakieś sto razy dziennie, śmiejąc się i czując ból
Umiem być spierdoloną yaoistką i otaku, tylko po to, aby zajmować swoje myśli czymś innym niż bólem
Umiem być perfekcyjną masochistką
Umiem doprowadzić samą siebie do depresji
Umiem kontrolować swoją depresją, o ile ona nie kontroluje akurat mną
Umiem rozmawiać w myślach że samą sobą
Umiem być nienormalna i obwiniać o to swoją podświadomość
Umiem zrzucać winę na innych a potem mieć wyrzuty sumienia
Umiem udawać
Umiem sprawić, że każde, najbardziej pozytywne spotkanie czy rozmowa będzie krępująca, cringe'owa, niezręczna i dodaj sobie z 30 synonimów
Umiem spać ilekolwiek zechce, a i tak nigdy się nie wyśpię
Umiem obudzić się samym wejściem kogoś do pokoju, w którym śpię
Umiem ładnie rysować i nigdy nie kończyć rozpoczętych prac
Umiem być bałaganiarą, ale gdy dostaję chwilowy atak, to czuć, że bałagan mi przeszkadza
Umiem czuć duszności podczas ataku paniki
Umiem tyle rzeczy...
Ale jedna nigdy mi się nie uda
Jednej z nich nigdy mi się nie uda wykonać
Jednej z nich nigdy nie zrobię
Jednej z nich nie umiem zrobić
Nie umiem...
...
Ja...
Nie umiem się zabić.
CZYTASZ
Przemyślenia niedoszłego samobójcy
De TodoOto depresyjny pierdolnik. Po prostu. Smutny, pesymistyczny, pełen beznadziei pierdolnik. Jeśli chcesz mieć lub pogłębić swoją depresję, możesz tu zajrzeć. Prawie nie ma błędów, więc nie wypalisz se oczu na tym. Mam nadzieję że wpadniesz 🖤💔