36

370 40 26
                                    

3 lata później

Pov Mateusz

To był dla mnie bardzo ważny dzień, chciałem się oświadczyć Karolowi, bardzo go kochałem i nie mogłem bez niego żyć, już od kilku dni miałem wszystko gotowe.
Dzisiaj trzeba było być dla niego tylko miłym co będzie cholernie trudne bo cały czas sobie dogryzamy.
Wstałem wcześnie rano, kurwa nigdy tak nie wstaje, ale dzisiaj trzeba się poświęcić, gdy miałem już wstawać usłyszałem jak Karol coś mówi

-Gdzie ty leziesz kurwa? -mruknął i rozpierdolił się na całej długości łóżka

-To było do mnie? - zapytałem ale nie dostałem odpowiedzi dlatego po cichu wymknąłem się z sypialni

Po drodze wypierdoliłbym się jeszcze kilka razy na schodach, całe szczęście tego nie zrobiłem.
Gdy wkońcu dotarłem do kuchni, zacząłem robić Karolowi śniadanie, wyciągnąłem z torebki świeże rogaliki francuskie, które kupiłem wczoraj wieczorem w piekarni, nalałem soku pomarańczowego do szklanki i położyłem to wszystko na tacy, popatrzyłem jeszcze na zegar, była godzina 8:26

-Idealna godzina-pomyślałem i zacząłem nieść wszystko do pokoju gdzie spał Karol, Będąc już w pokoju położyłem tace na szafce nocnej i zacząłem budzić Karola

-Kochanie, mam dla ciebie śniadanie-szepnąłem mu do ucha i po chwili widziałem jak otwiera oczy

-Co się stało-mruknął i przeciągnął się jak kot

-Nic, przygotowałem dla ciebie śniadanie-oznajmiłem i podałem mu tacę z jedzeniem, ten popatrzył na mnie jagby zobaczył ducha ale po chwili cmoknął mnie w policzek

-Dziękuję za śniadanie, ale to trochę dziwne-powiedział i zaczął jeść to co mu przygotowałem

-Wiesz Karol,-zmieniłem temat- dzisiaj musimy nagrać kilka filmów-oznajmiłem i popatrzyłem na niego

-Mhm-mruknął i przełknął rogalik-okej-dopowiedział

-To ja pójdę się ubrać, i przygotować wszystko a ty tutaj jedz, za chwilę po ciebie przyjdę-rzekłem i podszedłem do szafy wybierając ciuchy

Pov Karol

Co on odpierdala? Śniadanie do łóżka, przecież on tak nigdy nie robił, i w dodatku jest taki miły.
Może chce ze mną zerwać-pomyślałem, ale szybko odgoniłem od siebie tą myśl

-przecież jagby chciał z tobą zerwać to odrazu by to zrobił-podpowiedział mi mózg-i jagby chciał naprawdę to zrobić to nie robiłby ci śniadania do łóżka-dodał

-W racja, ale i tak pójdę się go zapytać-pomyślałem i odłożyłem tace z powrotem na szafkę nocną, wstałem z łóżka, ubrałem kapcie i wyszedłem z sypialni od razu poszedłem do studia ponieważ tam zawsze nagrywa filmy, będąc koło drzwi usłyszałem jak Mateusz z kimś rozmawia

-Wszystko jest gotowe? -zapytał, teraz pewnie słuchał odpowiedzi od tego faceta albo baby

-Dobra, to super, wieczorem tam będziemy-chyba ucieszyła go ta odpowiedź

Nie czekając na odpowiedź wszedłem do pokoju i zapytałem się go w prost

-zdradzasz mnie?-spytałem-a może chcesz ze mną zerwać? - po moich policzkach zaczęły lecieć łzy

-Co? Karol oczywiście że... - nie dałem mu dojść do słowa bo uderzyłem go w policzek

-Wiesz co kurwa po ponad 3 latach związku chcesz ze mną zerwać? - krzyknąłem-No zerwij ze mną, nie licz się z moimi uczuciami-coraz bardziej zacząłem płakać, i gdy chciałem już wyjść z pokoju Mateusz złapał mnie za nadgarstek i przyciągnął mnie do siebie, przytulając mnie, zacząłem płakać jeszcze bardziej

-Karol wiesz że nigdy bym cię nie zostawił-powiedział i pogłaskał mnie po włosach-z kąd przyszedł ci taki pomysł-zapytał

-no bo byłeś dzisiaj taki miły-wychlipiałem-a później z kimś rozmawiałeś, i myślem że mnie zdradzasz-wtuliłem się w niego jeszcze bardziej

-Gluptasku nie mogę być już dla ciebie miły-spytał i odsunął mnie delikatnie od siebie, popatrzył na mnie i westchnął widząc moje zaczerwione pewnie oczy,wział chusteczkę z biurka i zaczął wycierać mi zaschnięte łzy

-Karol a rozmawiałem z Loganem-przez chwilę nie wiedziałem o co mu chodzi ale później sobie przypomniałem-rozmawiałem z nim bo chciałem z tobą iść na randkę wieczorem i pytałem się go czy wszystko jest gotowe-dodał i uśmiechnął się w moją stronę

-Zabierasz mnie na randkę-dopytałem bo chciałem mieć pewność że dobrze usłyszałem, w naszym związku zabierał mnie już nieraz na randki ale nigdy nikt ich nie przygotowywał

-Tak, o 19 musimy być na miejscu-oznajmił, popatrzył na zegarek i dodał-więc teraz szybko nagramy filmy i później szybko się zbieramy-oświadczył

************

Byliśmy właśnie w drodze na randkę, która przygotował w większości przyjaciel Mateusza ale on sam powiedział że też dużo robił.

-Gdzie my jedziemy-zapytałem, widząc że nie udajemy się w drogę do miasta

-Jedziemy na plażę-powiedział i w tym samym czasie zatrzymaliśmy się

-wysiadamy-oznajmił i otworzył drzwi od swojej strony,a chwilę później także z mojej, wysiadłem z auta i stanąłem jak wryty tu było pięknie, nie wiem skąd on zna to miejsce ale chciałbym tu częściej przychodzić, zauroczyłem się

-Jak ci się podoba? - zapytał, podszedł do mnie, objął mnie w pasie, prowadząc na kocyk który był rozłożony niedaleko nas

-Jest pięknie, chciałbym tu przyjeżdżać częściej-odpowiedziałem i usiadłem na kocu

Siedzieliśmy na tej plaży już kilka godzin, bawiłem się świetnie, pierwszy raz mogłem obserwować zachód słońca.
Robiło się już zimo chciałem iść po coś do ubrania, ale Mateusz mnie powstrzymał i sam pobiegł do samochodu, przynosząc kurtki, po tym jak przyszedł kilka minut temu. Widziałem jak denerwuje się jeszcze bardziej niż wsześniej, bałem się pytać o co chodzi, ale postanowiłem to zrobić, gdy miałem się już odzywać Mateusz zakrył mni ręka usta i sam zaczął mówić

-Karol-powiedział-Bardzo cię kocham, nie wyobrażam sobie życia bez ciebie, gdybym wtedy nie przyjechał do ciebie do Polski nie wiem czy byśmy teraz razem, gdybym wtedy nie zapytał przez instagrama czy chcesz być moim chłopakiem, gdybym wtedy nie zobaczył cię na instagramie nie wiem jak by wyglądało teraz nasze życie gdybyśmy nie byli razem, może mielibyśmy kogoś innego a może byśmy byli sami. Ale to już nie ważne tak bardzo cię kocham i czy-przerwał Mateusz, wyciągnął z kurtki malutkie pudełeczko i klęknął przedemną, patrzyłem na to wszystko niedowierzając

-Czy ty Karolu Wiśniewski wyjdziesz za mnie- zapytał otwierając pudełeczko, zasłoniłem dłońmi usta, przez chwilę nie wiedziałem co się dzieje, później zacząłem płakać a jeszcze później odpowiedziałem

-Tak! -krzyknąłem-oczywiście że tak-rzuciłem się na niego przytulając go, Mateusz zaśmiał się i oderwal się odemnie, zakładając mi pierścionek na palec

*********
Siedzieliśmy tak jeszcze w ciszy przez kilka minut obserwując gwiazdy, po 5 minutach jednak zaczęliśmy się zbierać do domu.

_____________

Hehe Jak wam się podoba koniec?

ℳℴ𝓃 𝓅ℯ𝓉𝒾𝓉 ℊ𝒶𝓇𝒸ℴ𝓂 [✔️] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz