Patrząc na skrzywdzoną twarz chłopca Minho sam poczuł ból. Wiedział, że musi działać. Bał się, że go straci, a nie mógł do tego dopuścić. Nie mógł więcej patrzeć jak chłopczyk, wywołujący u niego uśmiech przy każdym spotkaniu, cierpi.
Dlatego zdezorientowany sytuacją wolną ręką przyciągnął drobne ciało Seungmina do siebie i jak najczulej przytulił. Mógł wyczuć, jak młodszy trzęsie się w jego ramionach.
—Seungminnie... Pójdziemy do mnie, dobrze? - zapytał cicho głaszcząc delikatnie plecy chłopca. Gdy w odpowiedzi zobaczył, że drugi kiwnął głową odsunął go lekko od siebie, złapał za rękę i podążył w kierunku jego mieszkania.
Po niedługiej drodze chłopcy znaleźli się w mieszkaniu Minho. Ten jak najszybciej usadził młodszego na kanapie i poszedł po świeże ubrania, które zamierzał dać przemoczonemu. Z szafy wyciągnął dresy i bluzę, która była na niego trochę za duża, ale jak się okazało, na Seungminie leżała idealnie.
—Chcesz mi opowiedzieć co się stało? Oczywiście nie musisz, ale może byłoby ci lżej, hm? - zapytał siadając koło wyższego, a w odpowiedzi uzyskał tylko ciszę. —Nie? - kontynuował. Gdy był już prawie pewny, że zgadł, poczuł rękę drugiego chłopca na swojej. —Powiem. Wszystko ci powiem, tylko... chcesz tego słuchać?
CZYTASZ
rain || 2min/seunglix oneshot
Fanfiction"po deszczu w końcu przychodzi tęcza, prawda?" -04.06.2020-24.06.2020 -angst -au, stray kids nie istnieje -tw// śmierć