Prolog

31 7 16
                                    

Wszystko zaczęło się od ciemności,

Przypadkowego dotyku,

Chwilowego spotkania,

Zimna twoich oczu.

Pamiętam dotyk Twojej dłoni, gdy pomagałeś mi wstać, chroniąc przed roztańczonym tłumem.

Świat ucichł na moment,

Oddając tylko nam tę krótką chwilę.

Potem zniknąłeś,

Rozpłynąłeś się, jakbyś był tylko sennym marzeniem.

Marą, przywidzeniem.

Pamiętam stalowy błękit twoich oczu i czarną różę, którą trzymałeś w dłoni.

Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze się spotkamy,

Jeszcze raz oczarujesz mnie swoim spojrzeniem,

A wszechświat się dla nas zatrzyma.

Black RoseOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz