Epilog

678 21 3
                                    


Twoją ostatnią myślą był - Seth...

-Czy coś mu się stało... - takie myśli krążyły ci po głowie.

.Nagle otworzyłaś oczy... widziałaś Setha... płakał...

Widziałaś także stos płonących szczątków... to musiały być wampiry...

Seth od razu zauważył że się obudziłaś.

- Chłopaki !!!! Ona się obudziła !!!!!!!! - Zawołał.... po czym zwrócił się do ciebie... - Ana nie zasypiaj ! Patrz na mnie !! - wydzierał się... a ty walczyłaś z snem... wiedziałaś że jeśli zaśniesz to już się nie obudził... Cała sfora się zebrała dookoła was... Seth obejmował cię i z łzami w oczach błagał cię "Ana zostań ze mną". Powtarzał to zdanie niczym ostatnią deskę ratunku...

A ty powoli przegrywałaś z snem... byłaś zmęczona, ale walczyłaś dla niego, dla Setha... coraz słabiej go widziałaś... po czym zamknęłaś oczy i już ich nigdy nie otworzyłaś...

A Seth przyszedł wraz z resztą do La Push, chcieli by Billy ocenił czy jeszcze jesteś z nimi... Podali mu twoje ciało , a on po chwili pokręcił głową na nie...

I właśnie w tym momencie, Seth upadł na podłogę nie powstał nigdy więcej... w tym momencie stanęło mu serce...

Po tragedii Rodzice pochowali ich razem Podczas owego pogrzebu ich znajomi mieli się o nich wypowiedzieć...

Zaczęli od Bell

- Była inna niż wszystkie, nie bawiła się lalkami... Sama nie wiem czym bawiła się na co dzień, więc nie wiele na temat jej dzieciństwa wam opowiem...

Potem poproszono Charliego lecz on nie był w stanie wykrztusić... więc poproszono Leath o kilka słów... zarówno nie niej jak i o bracie..

- Widziałyśmy się codziennie ale zawsze miałyśmy o czym gadać... Nie jeden facet już nas zranił, ale co tam kiedy jedna beczała to druga leciała ją ratować... Zerwania tu jedna miłość drugą przegania masz ją kochać albo kolego nara. I tak wzajemnie dzień po dniu się wspierałyśmy... ale to już się skończyło.... bo jej już nie ma, a mój mały braciszek, no dobra nie taki mały, bardzo ją kochał...

Następna miał się wypowiedzieć Jackob...

- Ona miała 16 lat kochała życie... ale nie był tak jak chciała, poznała chłopaka zakochała się na śmierć mimo że dla wszystkich była jak zwykły śmieć, on też ją pokochał, sama nie wierzyła że jeszcze kiedyś może być szczęśliwa obiecała sobie że nigdy go nie straci, i że będzie przy nim nawet kiedy ją zdradzi... ale jemu to nawet nie było w głowie... kochał ją jak wariat...

Następnego dnia odbyło się spotkanie plemienne... planowano oświecić całe plemię dlaczego Seth, odszedł zaraz po Anabell...

- To wszystko przez wpojenie... - Powiedział Billy... jednak nikt nie zrozumiał o co mu chodzi...

Wtedy Sam wyszeptał...

- Gdy obiekt wpojenia umiera razem z nim umiera wpojony... to dla tego Setha nie ma tu dziś z nami... gdyby to on zginął Anabell również by zmarła... bo tak to działa...

Bo nie poznali się po to by o sobie zapomnieć...


I tak oto kończy się ta historia, ale... jeśli chcecie mogę napisać jak by to wyglądało gdyby ana wybrała Jaspera...

Gdy zaczyna zmierzchaćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz