~VII~

62 4 1
                                    

Po przekroczeniu mieszkania Mina Jinowi dosłownie opadła szczęka. To nie tak, że nie spodziewał się aż tak bogatego wnętrza, ale właśnie tak było.
-Jiminie mógłbyś postawić zakupy na blacie? -spytał Yoongi stawiając torby na wyspie kuchennej.
Planował ugotować jakąś w miarę dobrą i szybką kolację. On sam był głodny a co dopiero te dwie urocze hybrydy, które teraz pomagają mu w noszeniu zakupów.
-Jasne Yoongi. Pomóc ci w czymś jeszcze?
-Nie, dziękuje kochanie. Lepiej weź Jina i pokaż mu swój pokój, hmmm?
Jimin jak na zawołanie pociągnął Jina i razem udali się do wspomnianego przez Mina pomieszczenia. Yoongi natomiast zajął się przygotowywaniem obiecanej kolacji. Stwierdził, że odpiekany ryż z warzywami powinien wystarczyć. Gdy już wykładał wszystko na talerze po całym mieszkaniu rozległ się dzwonek świadczący o przybyciu jeszcze jednego,niezapowiedzianego gościa. Gdy Yoongi uchylił drewnianą powłokę miał wrażenie że się zaraz popłacze. Powitał go jakże cudowny uśmiech Kim Namjoona, który ewidentne coś od niego chciał.
-Co chcesz Kim?
-Też miło cię widzieć przyjacielu. Tak się składa, że zostawiłem u ciebie portfel i no...
Zanim zdążył dokończyć w przedpokoju  pojawiły się dwie zaciekawione hybrydy.

I'm sorry DaddyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz