🌾 - 1 - 🌾

1K 65 25
                                    

Witam w 2 części c:
_____________________

Przez całe wakacje grupa przyjaciół pisała do siebie listy. Mimo tego , że mieli tylko 2 miesiące przerwy od siebie. Każdy dzień dłużył się niesamowicie przez co oczekiwania wzrastały coraz bardziej. Z jednej strony każdy mógł odpocząć od głośnego Hogwartu. Jednak myśl o całej reszcie wyjątkowo zniechęcała wszystkich do obchodzenia wakacji.

Blondynka leżała na swoim łóżku wtulona w kołdrę. Całą noc nie zmrużyła oka , mimo tego że naprawdę starała się zasnąć. Jej oczy lądowały tylko i wyłącznie na budziku. Zbliżała się godzina o której miała wstać aby mniej więcej doprowadzić się do porządku.

Energicznie wstała z łóżka odsłaniając firanki z okna. Światło poraziło ją lekko w oczy na co cofnęła się do tyłu.
Podbiegła do szafy wyjmując ubrania , ponieważ całą resztę miała już spakowaną. Założyła się na siebie ciemne obcisłe jeansy i większy szary sweter. Równie szybko podbiegła do lustra które miała na ścianie. Rozplotła swoje włosy z warkoczyków na czego skutek pofalowały się. Nałożyła na swoje rzęsy tusz i lekki błyszczyk na usta.

Pochwyciła za plecak i szybko zbiegła do salonu. Na kanapie siedział starszy mężczyzna , który trzymał w ręku gazetę. Natomiast jej mama przygotowywała śniadanie w kuchni.

- Jestem! Żyje! Nie śpię! - krzyknęła zadowolona zeskakując ze schodów.

- Skąd ty masz tyle energii - zaśmiała się pod nosem kobieta lekko spoglądając za ramię.

- Poprostu się cieszę - zaśmiała się blondynka kręcąc się na pięcie wokół własnej osi. - Też byś skakała ze szczęścia jakbyś miała jechać gdzieś gdzie jest fajnie.

- Siadaj i zjedz z śniadanie - uśmiechnęła się ciepło podając jej miskę z płatkami.

Na co blondynka pośpiesznie zagarnęła płatki i usiadła naprzeciwko taty.
Ten tylko wyjrzał z za gazety robiąc głupią minę na co dziewczyna zaśmiała się pod nosem.

- Proszę , proszę. Kto wyszedł ze swojej jaskini? - zaśmiała się głośno blondynka spoglądając na swojego brata. Wysoki brunet o jasnych zielonych oczach stał w progu pokoju. Ubrany w dresy i ledwo żywy po twarzy.

- Już myślałem , że zacząłeś polować na myszy - dodał Mężczyzna podśmiewywując się pod nosem z córką.

- Śmieje się głośno - odrzekł z sarkazmem chłopak kierując się w stronę lodówki. Na chwilę jednak obrócił głowę do tyłu spoglądając na swoją siostrę. - Nie jedz tyle bo będziesz gruba.

- Spadaj Logan , spójrz w lustro - odparła marszcząc brwi.

Mężczyzna tylko z kobietą rzucili sobie spojrzenie i zaśniali się pod nosem.

- Kiedy w ogóle jedziemy? - zapytała blondynka uśmiechając się szeroko.

- Zaraz , zostaniemy na jeden dzień u Artura i potem razem z Weasley'ami pojedziemy na mistrzostwa. - uśmiechnął się poprawiając okulary.

To wszystko wywołało uśmiech na twarzy Puchonki , który od razu wydał się podejrzany jej tacie.

- Będę miał cię na oku. Fred i George mają głupie pomysły , a jak ty przyłączysz się do nich to muszę być gotowy na wszystko - zaśmiał się odkładając gazetę na miejsce obok siebie.

- Postaram się nie przesadzić - zaśmiała się odkładając miskę na blat w kuchni.

- Uważaj tato. Znając ją i rudzielców to zdołają nawet podpalić namiot - rzucił brunet podrzucając jabłko w dłoni.

𝙉𝙄𝙀 𝙒𝙔𝘾𝙃𝙊𝘿𝙕́ 𝙕 𝙈𝙊𝙅𝙀𝙅 𝙂Ł𝙊𝙒𝙔 || ᶜᵉᵈʳⁱᵏ ᵈⁱᵍᵍᵒʳʸOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz