Pov. Natalii
Obudziłam się i z tego co widzę na budziku jest 8. O cholera przecież ja mam zaraz lekcje. Szybko wstałam z łóżko i weszłam do toalety tylko się przemyłam i zaczęłam się malować tymi kosmetykami które dostałam a było ich mnóstwo. Po 10 minutach byłam prawie gotowa jeszcze się ubrać i będzie git szybko weszłam do garderoby i wybrałam białe jeansy z dziurami bluzkę z krótkim rękawkiem z Disneya i do tego buty z Dior. No co jak już mam to muszę to ubrać bo moje poprzednie przecież zostały w mieszkaniu .Bałam się wyjść z pokoju ale w ostateczności musiałam to zrobić skierowałam się dwa pokoje dalej bo z tego co widziałam wczoraj Zabdiel tam wchodził więc tak też poszłam . Zapukałam lekko kilka razy ale nie dostałam odpowiedzi i wiedząc że mogę mieć przez to kłopoty weszłam do środka pokoju usłyszałam wodę więc już się domyśliłam dlaczego nie dostałam odpowiedzi. Miałam chwilę i chciałam ją wykorzystać więc zaczęłam szperać po szafkach bo Zabdiel zabrał mój telefon 📱 miałam nadzieję że go znajdę i ucieknę stąd jak najszybciej gdy tak przeglądałam już czwartą szafkę mało co nie zemdlałam w środku była broń a to nie znaczyło nic dobrego. Słysząc że Zabdiel zakręcił wodę szybko zamknęłam szafkę i podbiegłam do łóżka odrazu na nie siadając po chwili Zabdiel wyszedł w samym ręczniku okwiniętym wokół bioder matko jaki on jest boski matko ogarnij się dziewczyno ten chłopak cie porwał on nie może być dla ciebie kimś ważnym skarciłam siebie w myślach. Bałam jak zareaguje na to że jestem tutaj
- Co ty tu robisz? - odezwał się chłodno a mnie przeszedł dreszcz
- Przyszłam jak widać bo musisz mi jakoś pomóc lub nie wiem co - powiedziałam chamsko ale po chwili do mnie podszedł a moje wspomnienia z gwałtu znowu wróciły i znowu się zaczełam się bać bardziej mężczyzn - Proszę odsuń się ode mnie - powiedziałam trzęsąc się i płacząc
- Bo co? - powiedział już opierając się rękoma pomiędzy mną ja za to się szybko odsunełam
- Proszę! - powiedziałam głośniej skulając się i owijając nogi rękoma i przy tym płacząc
- Coś zauważyłem i jeśli nawet nie chcesz musisz odpowiedzieć na moje pytanie - powiedział siadając na łóżku po drugiej stronie - Dlaczego tak reagujesz na bliskość czy na dotyk mężczyzn?- zapytał a potem wbił we mnie wzrok 👁 coraz głośniej płakałam ale szybko sobie przypomniałam że na 10 mam lekcje
- Zabdiel później porozmawiamy teraz musisz mnie zawieść na lekcje- powiedziałam wstając z łóżka
- Nie teraz porozmawiamy czekaj jakie lekcje? - skrzywił się
- Przecież chodzę na studia 🎓 co nie wiedziałeś internet nie pokazał? - zaczęłam wychodzić ale po chwili poczułam szarpnięcie na nadgarstek - Ała to boli idioto - zabrałam rękę a on przygniótł mnie do ściany
- Nie nazywaj mnie tak rozumiesz - powiedział przyciskając mnie mocniej do ściany
- Ała to boli puść mnie - powiedziałam z bólem w głosie
- Przepraszam - puścił mnie
- Wiesz co w dupie mam twoje przeprosiny nie rozumiem cię Zabdiel raz jesteś taki kochany miły a zaraz stajesz się chłodny i agresywny - popchnęłam go lekko żeby wyjść - lepiej się zbieraj i zawieź mnie na uczelnie- obróciłam się do niego
- Po pierwsze nie rozkazuj mi a po drugie nigdzie cie nie zawiozę wiem co chcesz zrobić - powiedział
- Niby co mogę zrobić? - zapytałam
- Uciec?
- Gdyby to jeszcze było możliwe wszędzie są wasi ochroniarze którym nic nie umyka - przewróciłam oczami
CZYTASZ
De lunes a lunes yo te quiero junto a mí - ZAWIESZONE
Short StoryDwie przyjaciółki postanawiają przeprowadzić się do Maimi ponieważ jedna z nich dostała się tam na studia modelingu a jest nie pełnoletnia i musi ktoś się nią zająć dopóki nie skończy 18 lat. Wszystko zmienia się jednak gdy na lotnisku słyszą dziw...