Nazywam się Jasmina Everdyn, mam 17 lat i jestem mieszkanką niedoszłej stacji 14, mieliśmy nosić taką nazwę jakbyśmy trafili do arki, ale z jakiegoś powodu jesteśmy sami... Nie wiemy gdzie jest arka, ani jak ją namierzyć, próbowaliśmy przeszło 70 lat.
Nie mogę powiedzieć że mam złe życie, jest nawet znośne... Ale to nie to samo co życie na Ziemi... Tlenu starczy nam na kolejne pokolenia, a żywności mamy pod dostatkiem. Jedyny problem, który mnie przytłacza to rutyna, każdy dzień mija tak samo, żadnych niespodzianek, ani tych dobrych, ani tych złych, co jest poniekąd pocieszające.
-Jasmina! Arka! Namierzyli ją!-z zamyślenia wyrwał mnie głos mojej siostry.
-Co? Ale gdzie? Dołączymy do nich?-podekscytowała mnie ta informacja, dlatego dostałam słowotoku.
-Na Ziemi.-powiedziała to jakby już spokojniej.
-Jak to "na Ziemi"?-nie wiedziałam czy mam jej wierzyć.
-No normalnie, Regiemu udało się włamać do ich kamer i lokalizacji i wszystko wskazuję na to że są na Ziemi.
-Żyją?-zapytałam jeszcze bardziej podekscytowana.
-Tak!-uśmiechnęła się szczerze.
-Ale przecież Ziemia jest skażona, to jak mogą żyć?-spytałam podejrzliwie.
-Będziemy ich obserwować, a później się zobaczy.-powiedziała to z mniejszym uśmiechem niż wcześniej.
-Ale jak to MY?-spojrzałam na nią pytająco.
-Masz tą prace!-podskoczyła i mnie przytuliła.
-Ale jak ma wyglądać obserwowanie ich?-po chwili oderwałyśmy się od siebie.
-Regiemu udało się jakoś rozmieścić kamery po Ziemi i tak żeby niektóre latały za pojedynczymi osobami. Ale nie mam pojęcia o co z tym chodzi, dlatego lepiej się jego spytaj.- na jej słowa zaczęłam się śmiać.
CZYTASZ
Na wygnaniu | the 100
Teen FictionPrawie sto lat temu w kosmosie zaginęła jedna z kapsuł, która miała być dołączona do arki, jednak nikt o niej nie mówi, a jej istnienie stało się legendą. Gdy arka trafia na Ziemie, trafia tam też zaginiona kapsuła... Z 200 osób przeżyje jedna... C...