Rozdział 1

178 8 0
                                    

Wstałam o godzinie 8. Poszłam się ogarnąć i ubrałam się w to:

Postanowiłam zejść na dół żeby zjeść śniadanie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Postanowiłam zejść na dół żeby zjeść śniadanie. Gdy zeszłam na dół była tam już moja siostra, która jadła naleśniki z nutellą, które Alaric dla nas zrobił. Mama była załatwić jeszcze parę swoich spraw na mieście.
Weszłam do kuchni i usiadłam na krześle obok Nat.

-Dzień dobry-powiedziałam do nich

-Dzień dobry-odpowiedzieli

Alaric podał mi talerz z naleśnikami, które zaraz będą zjedzone bo on robi najlepsze naleśniki jakie kiedykolwiek jadłam, dlatego jak mają być naleśniki to on zawsze je smaży.

-Nat za 20 minut jesteśmy umówione z Pia i Kate w kawiarni. - przypomniałam jej

-Okey-odpowiedziała mi

-Dobra dziewczyny,pamiętajcie że jedziemy o 11:30. Spakowane jesteście? - zapytał Alaric

-Tak ja już jestem spakowana moje rzeczy czekają w moim pokoju-odpowiedziałam mu na pytanie

-Tak, moje też-powiedziała Natalia

Po zjedzonym śniadaniu dałam naczynie do zmywarki i poszłam umyć ręce. Po chwili razem z Nat zabrałyśmy torebki i wyszłyśmy do kawiarni na spotkanie.

Po 10 minutach byliśmy na miejscu. Usiadłyśmy przy stoliku i czekałyśmy na przyjaciółki. Po chwili przyszły, przywitałyśmy się buziakiem w policzek i usiadłyśmy.

-Hej-powiedziałam

-Hej odpowiedziały

Chwilę potem przyszła kelnerka i zamówiłyśmy po kawie i kawałku sernika.

-Będziemy tęsknić za wami bo nigdzie lepszych przyjaciółek nie znajdziemy - mówiłam i spojrzałam na nie ze łzami w oczach

-Właśnie-potwierdziła moja siostra i też spojrzała na nie już że łzami w oczach.

-My również-powiedziała Kate

-Jasne, ale przecież będziemy rozmawiać przez messenger i pisać że sobą tak?

-Tak, i pisać jak tylko to będzie możliwe - dopowiedziała Kate

-Oczywiście-odpowiedziałyśmy równocześnie razem z Nat. Po czym wybychłyśmy razem wszystkie śmiechem. Nastała cisza którą Pia przerwała.

-Tylko obiecaj mi jedno Julka-zwróciła się do mnie - Nie zapomnij o nas za równo teraz jak i potem jak pojedziemy do Londynu razem z Natalią.

A tak zapomniałam wam wspomnieć że Pia i  Kate też jadą za 2 miesiące razem z Nati do Londynu.

-Jasne, nigdy o was nie zapomnę-odpowiedziałam cicho szlochając

-A i jeszcze jedno-dodała Kate-Nie zabijcie się tam razem z Nat przez 2 miesiące - powiedziała po czym wszystkie wybychłyśmy śmiechem.

-No chodźcie tu wszystkie-powiedziała to Nat wstając i pokazując żebyśmy też wstały,żeby się przytulić razem. Przytulałyśmy się chyba z 5 minut a potem Kate postanowiła żebyśmy zrobimy sobie ostatnie wspólne zdjęcie w "naszej" kawiarni. Gadałyśmy jeszcze dopóki mama nie zadzwoniła że mamy wracać bo będziemy wyjeżdżać.
––––––––––––––––––––––––––––––––––––
Wróciliśmy do domu, gdzie była już firma przeprowadzkowa i wkładała już nasze rzeczy do auta, żeby przenieść je do mieszkania Alarica w Mystic Falls. Mieliśmy jeszcze chwilę zanim wszystko spakują więc skorzystając z chwili poszłam jeszcze do mojego starego pokoju żeby spojrzeć ostatni raz na mój stary pokój. Gdy weszłam do pokoju stanełam na środku pokoju i patrzyłam w skupieniu na niego. Przypominały mi się mile wspomnienia co robiłam tutaj. Po chwili patrzenia zobaczyłam zdjęcie na którym byłam ja, mama i Natalia. Musiałam je gdzieś upuścić i zapomniałam spakować. Podniosłam go i spakowałam do torebki. Jeszcze chwilę popatrzałam na pokój wspominając, dopóki nie zawołała mnie mama informując że już pakują ostatnie rzeczy i będziemy jechać.
Zeszłam na dół i wszyscy byli już na dole.

-Jestem, możemy już jechać? - powiedziałam

-Tak już jedziemy wsiadajcie do auta-odpowiedziała mama

-Wsiadajcie do auta, ja tyko wezmę ostatnia walizkę do auta i jedziemy-powiedział Alaric

Wsiadłyśmy do auta. Jak zapielam pasy Alaric z mamą weszli do auta.

-Noto jedziemy-powiedział radośnie Alaric

-Ta-weschnełam

Ile będziemy jechać? - zapytała Nat

-Z jakieś 3 godziny-odpowiedział jej Alaric

Okey-powiedziała

Po godzinie wpatrywania się na krajobrazy z zewnątrz postanowiłam posłuchać sobie muzyki, nawet nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziły mnie słowa Alarica

-Hej Julka wstawaj jesteśmy już na miejscu - obudził mnie Alaric i powiedział

Przebudziłam się i rozglądnęłam się wokół stwierdzając że  jesteśmy.

-Ychym-wymamrotałam

Wysiedlismy wszyscy z auta i usłyszałam radosny krzyk Alarica

-WITAJCIE W MYSTIC FALLS!

Pamiętaj że Cię KochamOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz