Rozdział 4 kiedy spotkaliście się po raz drugi w realu

574 12 8
                                    

Thorek- jeszcze tego samego dnia na korytarzu. Egzamin zdałaś na 100% i biegłaś wesoła przez korytarz. Gdy nagle wpadłaś na kogoś. Popatrzyłaś do góry. Znowu zobaczyłaś te same charakterystyczne jasno-zielone oczy.
- Znowu się spotykamy- zaśmiał się
Zaśmiałaś się a on podał ci rękę.
- Dzięki- odpowiedziałaś
- Nie ma za co. Wcześniej nie zdążyłem zapytać- powiedział
Popatrzyłaś na niego a on na ciebie.
- Jak masz na imię?- zapytał
- A no tak, przepraszam. (T.I)- odpowiedziałaś
- Jestem Stasiu, ale możesz mi mówić Thorek. To taka moja ksywka.-
- Okej, może wymienimy się numerami?- zapytałaś
-Bardzo chęt...-
DRYŃŃ! Nagle usłyszeliście dzwonek na lekcje.
-Muszę iść- powiedziałaś. Obydwoje przesuneliście się w prawo, potem w lewo.
-Okej to ja w prawo- zaśmiałaś się.
- Okej- również się zaśmiał
-Pa- powiedzieliście równocześnie i zaczęliście się śmiać
Chciałaś jeszcze dłużej pogadać z Torkiem ale wiedziałaś że musisz iść na lekcje.

Ewron- W galerii 4 dni później, siedziałaś i piłaś shake. Przechodziła obok ciebie dziwnie znajoma postać.
-Ewron!- zawołałaś. Odwrócił się zdezorientowany a ty wstałaś i podeszłaś do niego. Nie poznał cię.
-(T.I)- powiedziałaś
- Aaaa, sorki zapomniałem- odpowiedział
-spoko. Idziemy gdzieś razem?- zapytałaś
- bardzo chętnie- odpowiedział z uśmiechem na twarzy. Dość długo spacerowaliście.
- Zaprowadzę cię gdzieś- powiedział- zamknij oczy
- Okej, zaufam ci- Na te słowa Ewron uśmiechnął się jeszcze bardziej. Złapał cię za rękę.
Po dłuższej ciszy usłyszałaś głos.
-Możesz otworzyć- Otworzyłaś oczy i zauważyłaś zachodzące słońce które wyglądało jakby zanurzało się w jeziorze przed wami.
- Jak tu ślicznie!- powiedziałaś z zachwytem.
- Tak ja ty- powiedział niepewnie.
Na te słowa zarumieniłaś się jeszcze bardziej. Usiedliście na ławce. Oparłaś swoją głowę o jego ramię. Było pięknie, chciałaś żeby to trwało wiecznie.
-A co z twoim live?- zapytałaś - Nie chcę żebyś przez to że jesteś teraz ze mną nie był na live...
- To nie jest teraz ważne- odpowiedział po czym niepewnie cię przytulił.  Odwzajemniłaś uścisk.

Co złego to nie ja xD. Możliwe że jutro wstawię kontynuację ale nie jestem pewna xD. No to tyle

Baj 😊

Kwadratowa Masakra | preferencje |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz