Kiedy się pokłócicie (?)

338 28 24
                                    

za błędy przepraszam

Shownu
- Mogła byś przestać, jesteś irytująca - warknął na ciebie.
Właśnie opowiadałaś mu cały przebieg swojego dnia, jak co dzień a on....
Wzięłaś głowę z jego ramienia i wstałaś z kanapy i udałaś się do korytarza by ubrać buty i wziąć kurtkę. Ostatnio było zimno a nie chciałaś się rozchorować.
- Kochanie gdzie idziesz - podążył za tobą zaskoczony Hyunwoo. Odwróciłaś się w jego stronę za nim opuściłaś mieszkanie.
- Idę zatruwać życie komuś innemu moją irytującą osobą.
- Y/N to nie... - zamknęłaś drzwi z hukiem - tak - pociągnął za końcówki swoich włosów i z irytacji uderzył pięściami w ścianie. Byłaś ostatnią osobą, którą mógłby zranić.

Wonho
-Mogłabyś tyle nie jeść, będziesz jeszcze grubsza- zerknął na ciebie ukradkiem i wrócił do swojego posiłku.
Zerknęłaś na obiad, który dla waszej dwójki przygotowałaś. Westchnęłaś, odłożyłaś pałeczki obok swojego pełnego talerza i wstałaś od stołu.
- Gdzie idziesz? - zapytał zaskoczony.
- Do pokoju - próbowałaś brzmieć normalnie, a twój żołądek domagał się jedzenia tym bardziej, że nie jadłaś nic od wczorajszego wieczoru.
- Ale przecież nie zjadłaś obiadu - patrzał na ciebie tak, jakby to co powiedział przed paroma minutami nie miało miejsca.
- Nie będę jadła, bo przecież będę grubsza niż jestem - w twoich oczach pojawiły się łzy, szybko poszłaś do waszego pokoju zakluczając od razu drzwi. Z sunełaś się po nich i zaczęłaś płakać. Nie lubiłaś gdy ktoś ci wypominał to jak wyglądasz, zawsze miałaś kompleksy ale ostatnio robiłaś co w twojej mocy by twoja figura jak najbardziej zbliżyła się do koreanek. Ale najwidoczniej za mało się starałaś, skoro on stwierdził, że jesteś gruba. Postanowiłaś się bardziej postarać, dla niego, żeby chociaż ciebie zauważył bo od kilkunastu dni ciebie unika no chyba, że zawołasz go na posiłek to wtedy ciebie widzi.

Minhyuk
Ostatnio miałaś małe 'problemy' o których nie chciałaś mu mówić. Chodziłaś do psychologa i zwieżałaś się mu ze wszystkiego co saesseng wypowiadały na twój temat. Nie wiedziłaś jak się o was dowiedziały, zawsze uważaliście. Pewnego dnia dostałaś wiadomość a pech chciał, że akurat Minhyuk robił coś w telefonie.
- Kochanie kto to jest? - zapytał marszcząc brwi.
- Kto? - wzięłaś ścierkę by wytrzeć ręce od mąki i poszłaś w stronę salonu.
- Nie jaki Kang Taehyun. Kto to? - jego głos był poważny, można było wyczuć w nim zazdrość. A twoje oczy rozszerzyły się ze zdziwienia. Chciałaś mu o tym wszystkim powiedzieć, miałaś już dość ukrywania tego wszystkiego. - Czy ty mnie zdradzasz?
- Co?! - byłaś zaskoczona jego słowami - nigdy w życiu - odłożyłaś ścierkę na stoliku kawowym.
- yhm na pewno? A to chcesz się dzisiaj spotkać bo wczoraj nie zdążyliśmy tego dokończyć. I twoim zdaniem to nie jest zdrada?! - rzucił telefon na kanapę i ruszył w stronę wyjścia z mieszkania.
- Minhyuk stój! - pobiegłaś za nim i chwyciłaś jego łokieć, by zwrócił na ciebie uwagę.
- Nie do dotykaj mnie! - wyrwał swoją rękę z twoich dłoni. W twoich oczach pojawiły się łzy, nie wiedziałaś jak go zatrzymać. - dla mnie jesteś zwykłą szmatą nic nie wartą! - i opuścił wasze wspólne gniazdko. Tak mocno trzasnął drzwiami, że wasze zdjęcie spadło z komody w korytarzu. Uklękłaś na podłodze nie zwracając uwagi na szkło, które się wbiło w twoje kolana. Wzięłaś wasze zdjęcie do rąk i się rozpłakałaś na dobre.

Kihyun
Co jak co ale Kihyun potrafi bardzo dobrze gotować. Dlatego poprosiłaś go by ugotował dla ciebie kimchi. Poszłaś do kuchni po wodę a tak naprawdę chciałaś mu pomóc. Inaczej w twojej głowie cały czas szalały by myśli, że go wykorzystujesz.
- Pomóc w czymś? - zapytałaś opierając się o blat w kuchni.
- Nie.
- Na pewno? - nie byłaś przekonana co do jego słowa nie.
- Czy ty chociaż raz możesz nie wtykać swojego nosa tam gdzie nie trzeba?! Radzę sobie wyśmienicie, a teraz wypieprzaj z mojej kuchni, bo naruszasz moja przestrzeń osobistą wywłoko. - byłaś totalnie zaskoczona. Ale tak jak chciał opuściłaś kuchnie. I poszłaś do salonu, by usiąść na kanapie. Zastanawiałaś się dlaczego był taki zły i dlaczego nazwał cię wywłoką. Chciałaś mu tylko pomóc a zostałaś wygnana z kuchni i obrażona.

Hyungwon
- Weź mi powiedz dlaczego jesteś taka brzydka? - mieliście randkę w domu, we dwoje a ten wyjeżdża z takim pytaniem.
- Pardon? - zaprzestałaś jedzenia i spojrzałaś na niego.
- Czemu rodzice ciebie aż tak urodą skrzywdzili?- wpatrywał się w ciebie jak w obrazek.
- Jak coś ci się nie podoba to wyjdź - miałaś wrażenie, że jeszcze trochę i się rozpłaczesz. Hyungwon spojrzał się na ciebie i ruszył w stronę wyjścia.
- Mam nadzieję, że coś ze sobą zrobisz. Inaczej koniec....
- Wyjdź! - kiedy usłyszałaś dźwięk zamykanych drzwi, twoje oczy zmieniły się w wodospad Niagara.

Jooheon
- Kochanie gdzie jest czerwona teczka, która leżała na biurku? - wszedł do salonu gdzie oglądałaś swój serial.
- A nie była ona ostatnio na ziemi na kupce razem z książkami? - robiliście w domu mały remont i co chwilę czegoś szukaliście.
- Właśnie jej tam nie ma - spojrzał na ciebie - sprzątałaś tam prawda?
- Może... - spojrzałaś niepewnie na niego.
- Ile razy ja mam tobie mówić, że nie masz w tym pokoju sprzątać! Jesteś na tyle głupia, że nie rozumiesz?! Idę bo się spóźnię a ciebie ma tu nie być jak przyjdę - zostawił ciebie samą z myślami. Wiedziałaś, że w tej teczce są ważne dokumenty, dlatego odłożyłaś ją na miejsce. No cóż poszukasz tej teczki i odejdziesz tak jak chciał ale nie musiał mówić, że jesteś głupia.

I.M
Kłóciłaś się z Chungkyunem o jego makijażystkę, która bezczelnie go podrywała a on sobie na to pozwalał.
- Nie będziesz mi mówić co mam robić. Mogę mieć każdą na twoje miejsce - nie mogłaś w to uwierzyć. Wyminełaś go i wyszłaś z budynku w którym nagrywali MV.

Mam nadzieję, że wam się podoba.
🐒💗
Zapraszam do tej fajnej osóbki↓↓
stricazzi

🐒💗Zapraszam do tej fajnej osóbki↓↓stricazzi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

↑↑ polecam 🙈💕

preferencje × Monsta XOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz