troche lepiej ale jednak gorzej

15 2 1
                                    

zycie na melinie trwa dalej. kuksia znalazla robote jako ksiadz w okolicznej parafii i przyjela imie ojciec galgan, luki zatrudnil sie jako ochroniarz w burdelu kolacza, fika powrocila do regularnej kradziezy luksusowych aut a banasiura otrzymala posade konserwatora-mechanika w kamienicy po tym jak skutecznie pozbyla sie stada kilkuset karaluchow. dzisiejszy dzien zaczal sie zupelnie normalnie, fronc spal po nocnej zmianie a dziewczyny rozmawialy w kuchni.

-co dzisiaj na obiad - zapytala banasiura

-nie wiem jejku nie dosc ze jako jedyna w tym domu mam porzadna prace to jeszcze musze sie wami zajmowac mam tego dosc a do ajronka nie wroce bo ma nowa zdzire! - krzyknela rozwscieczona kuksia i popatrzyla na zdjecie dawida ktore wisialo na lodowce

-sluchaj bierzesz caly hajs z tacy w kosciele, mozesz zamowic nam katering - powiedziala fika

-tak jeszcze czego wydawac pieniadze na was jak mnie zabraknie to obudzicie sie z reka w nocniku tutaj zostanie dokonana grabiez cennych przedmiotow kurwa nawet szczurekson sie w grobie przewraca jak to widzi dobra elo ide zjarac blanta a pozniej do robo bo chrztu udzielam na 9 - odpowiedziala galgi i poszla do pracy 

dziewczyny byly zaskoczone postawa kolezanki, nigdy nie narzekala na swoje zycie lecz chyba tym razem nie zdazyla wytrzezwiec po wczorajszej mszy. bff postanowily pojsc na pazurki do miedziny a nastepnie wrocily na meline.

-patrz, galgi zostawila termos - zauwazyla banasiura

-ale jaja chodz odwieziemy jej go - odpowiedziala fika i wziela kluczyki do jej nowo zdobytego bentleya

-o fuj ona tutaj ma piwo z cukrem

-pewnie po tym taka rozwscieczona chodzi...

dziewczyny wyszly z mieszania i udaly sie do parafii. po wejsciu szybko natknely sie na galgiego.

-kurde felek dobrze ze was widze, zjadlam moczopednego arbuza i mnie goni co chwila do kibla a mam zmiane w konfesjonale zaraz wezcie mnie zastapcie! - krzyknela dziewczyna i pobiegla do toalety

-dobra to ty sie przejdz z taca a ja wyspowiadam dzieci - powiedziala fika do banasiury

-co ty gadasz nie masz kwalifikacji, jeszcze cos zle zrobisz, tylko kuksia zna sie na tej robocie

-co zlego moze sie stac...

fika usiadla w konfesjonale i przyjela pierwszego spowiednika. na nieszczescie okazal sie to byc miki162. po zobaczeniu go dziewczyna upadla na twarda posadzke po czym zlamala sobie paznokcia sluzacego jako lyzeczka do kokainy. po wspomnianym incydencie dziewczyny opuscily kosciol postanawiajac, ze poczekaja na galgana w chacie.

po powrocie z roboty galgi przygotowala dla ekipy wspanialy obiad ktory wszyscy konsumowali w kuchni wysluchujac cudownej opowiesci o pracy w burdelu lukiego.

tymczasem na dachu kamienicy wojtas probowal popelnic samobojstwo skaczac z dachu.

-nie skacz - powiedzial obecny przy calej sytuacji lemi

-ok - odpowiedzial cpun450 lecz silny podmuch wiatru sprawil ze sie wyjebal i spadl

-co tak jeblo? - zapytala niczego nieswiadoma fika w kuchni

-nie wiem, moze wegiel nam przywiezli i rozladowuja? - zasugerowala kuksia

-pierdolicie obydwie, galgan dokladka burito, raz! - krzyknela banasiura

-ej sms mi przyszedl ze jutro pogrzeb kolacza mam na 9 - powiedziala galgi

-o to zajebiscie nowy garniak zaloze - odparl luki

-jak to pogrzeb kolacza!! - krzyknely fika i bana jednoczesnie

-ludzie tragedia!! chlop z okna skoczyl!! - krzyknal zza sciany gilu

cdn pozdrawiam fanow

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 26, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

zycie na melinieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz