ʀᴏᴢᴅᴢɪᴀŁ 22

474 39 17
                                    

ᴍᴀʀᴄᴇʟɪɴᴀ

Przyłapani na gorącym uczynku. Nawet nie zauważyli, że weszliśmy do pokoju, a Szarik ? Szczeniak sobie smacznie śpi na swoim posłaniu. Nawet na chwilę nie podniósł oczek swoich.

- Kubusiu, jak się pisze MIŁOŚĆ?
- Prosiaczku, MIŁOŚĆ się nie pisze, MIŁOŚĆ się czuje. ~ Alan Alexander Milne - Kubuś Puchatek.

Miłość jest niewątpliwie ważnym aspektem w życiu każdego człowieka. Któż z nas nie pragnie kochać i być kochanym? Każdy z nas pragnie znaleźć swoją drugą połówkę. Miłość nieraz przychodzi niespodziewanie. Jest jak cichy złodziej, który przychodzi i skrada komuś serce. Niewątpliwie tą dwójkę łączy mocne uczucie. Uczucie, które jest niezwykłe.
Jest to niecodzienna więź, która jest bardzo silna i nierozerwalna.

Kiedy dwójka zakochanych poczuła na sobie wzrok mój i Alka momentalnie od siebie odskoczyła.

- My ten..to znaczy..- powiedział jąkając się Janek.
- Janeczek się jąka? Od kiedy? - powiedziałam i położyłam talerz z kanapkami na stole.
- Ja nie.. znaczy.. ja..- Janek westchnął zażenowany swoim jąkaniem.
- Spokojnie przyjacielu.- zaśmiał się Dawidowski po czym walnął się na kanapę i klepnął Janka w ramię.
- Aleksy nie denerwuj mnie bo jak cię trzepnę...- prychnął Janek.
- Co tak agresywnie? Przecież to normalne ludzkie sprawy. Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce. Janek nie denerwuj się. Porozmawiajmy. Opowiedz nam w czym tkwi problem.- powiedział ironicznie Aleksy.
- Alek!- prychnął Janek. - Skończ proszę.

Spojrzałam na kasztanowłosą, która siedziała na kanapie zawstydzona całą zaistniałą sytuacją.

- Aluś chytrusku daj spokój.- powiedziałam.
- Ale...- powiedział spoglądając na mnie słodkimi oczkami.
- Aluś...Nie przekonają mnie nawet twoje słodkie oczka..- powiedziałam.
- No dobrze...- powiedział skruszony Dawidowski.

Kasztanowłosa spojrzała na mnie i uśmiechnęła się.

- Zapraszam państwa do stołu.- uśmiechnęłam się i wskazałam ręką na stół.
- Jak oficjalnie.- zaśmiała się Patrycja.
- Tak jakoś wyszło.- zaśmiałam się.- Mój tata by powiedział:" Częstujcie się czym chata bogata".

Wszyscy zasiedliśmy do stołu. Kanapki zniknęły tak szybko, jak się pojawiły.

- Proponuje, abyśmy zanim pójdziemy spać zagrali w skojarzenia. Co wy na to?- zapytałam.
- W sumie czemu nie.- powiedziała Patrycja.
- Jestem za.- oznajmił Janek.
- Ja również.- powiedział Aleksy.
- No to pierwsze skojarzenie ze słowem " Miłość".- powiedziałam uśmiechając się chytrze.
- Specjalnie wybrałaś akurat to słowo!- powiedziała Patrycja.
- Nieprawda! To było pierwsze co przyszło mi do głowy. - powiedziałam unosząc ręce w górę w geście obrony.
- Uznajmy, że ci wierze.- powiedziała kasztanowłosa.- Hm.. zakochani.
- Motylki w brzuchu.- powiedział Janek.
- Aleś dowalił skojarzeniem..- powiedział Dawidowski.- No ogólnie to motylki w brzuchu czuję się przy osobie, która jest dla ciebie ważna.
- A czy ty Aleksy czujesz przy kimś motylki w brzuchu? - zapytał Janek z chytrym uśmiechem na twarzy.
- Może tak, a może nie.- powiedział Dawidowski.
- Dość! Litości.- powiedziała kasztanowłosa.
- Zgadzam się z Patrycją.- powiedziałam.
- Już będziemy grzeczni. - powiedział Alek.
- Mam nadzieję..- powiedziała Patrycja.

Podparłam głowę na ręce, ponieważ przymykały mi się oczy.

- Komuś chyba chce się spać..- powiedział Dawidowski.
- Tylko troszeczkę..- ziewnęłam.
- Oj chyba raczej nie troszeczkę.- powiedział Alek.
- Masz mnie..- powiedziałam zaspanym głosem i wstałam z krzesła.- Gołąbeczki wasz jest pokój gościnny tylko grzecznie tam proszę. - zaśmiałam się.
- Ej no! O co ty nas posądzasz?!- powiedziała oburzona kasztanowłosa.
- Ależ o nic. Nieśmiałabym was o nic oskarżać. - zaśmiałam się .
- Tak tak, tak się tłumacz.- prychnął Rudzielec, na co uśmiechnęłam się niewinnie.
- Natomiast ty Aleksy możesz spać ze mną, ale masz swoją połowę łóżka, a ja swoją. - powiedziałam.
- No dobrze. - powiedział Dawidowski.
- Wy też macie być grzeczni. - Patrycja uśmiechnęła się chytrze.
- Ależ oczywiście. Naturalnie. My będziemy grzeczni jak aniołki. - powiedziałam i ziewnęłam.- Dobranoc wszystkim.
- Dobranoc.- odpowiedzieli chórem.

Sen z dawnych lat | TOM I |✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz