Teraz nie będzie tak słodko.

373 27 40
                                    

Obudziłaś się i zauważyłaś że spałaś pod kocem a Justice słuchała muzyki w słuchawkach siedząc przy kanapie na czerwonym dywanie którego nie dało się zauważyć,przez wcześniejszą ciemność w pokoju.

Wstałaś z łóżka i podeszłaś od tyłu do Justice kładąc jej rękę na ramieniu.

Och, jednak już się obudziłaś,spanie na moim ramieniu też było wygodne dla ciebie bo jak na mnie obsunęłaś się na moje ramię, to nawet się nie obudziłaś(Twoje imię)-Powiedziała jak zwykle z szczerym uśmiechem.

C-czekaj co?-Powiedziałaś zawieszając się jak stary komputer.

Tak,ja nawet trochę z tobą tak zostałam bo nie chciałam cię budzić.

Przepraszam jeśli ci to przeszkadzało,poprostu byłam zmęczona.-Powiedziałaś trochę zdenerwowana.

Wyluzuj(Twoje imię),nie przeszkadzało mi to co robiłaś, zwykle jestem samotna więc przyjmuje od losu wszystko co mnie spotka.Mało rzeczy mi przeszkadza.-Powiedziała z tą samą dobrą energią.

Wiesz, ogólnie to powinnaś się cieszyć bo gdyby nie to że Helltaker który mi,Malinie i Zdradzie pozwolił tutaj wrócić po stare rzeczy których zapomniałyśmy,to byśmy się
nie spotkały.-Powiedziała trochę z ulgą że miała taką opcję.

Popatrzyłaś się na swoją bluzkę która była brudna małą zaschniętą plamą krwi.

Eh, ogólnie to nie miałam pojęcia że akurat Ci załatwiłam twoją bluzkę .-Powiedziała drapiąc się po szyi,z delikatnego zdenerwowania.

Wszystko w porządku wybaczyłaś mi tą akcję z ramieniem to ja też Ci wybaczam to nie była to jakaś ciężka rzecz za którą trzeba przeprosić, dobrze że zdjęłam swoją bluzę więc się nie obraziłabym się o bluzkę
,bo na niej nie zależy mi tak bardzo.-Powiedziałaś zbywając jej powagę, rzeczą która nie jest dla ciebie "końcem świata"*.

Wiesz,jak chcesz to mogę Ci jakąś moją bluzkę dać byś nie musiała nosić tej z moją krwią.-Powiedziała z poprawą humoru.

Dzięki,ale to tak czy inaczej dziwne że znamy się jeden dzień a ty już pozwalasz mi sobie od tak wsiąść coś z twojej szafy?-Powiedziałaś zdziwiona z jej zachowania.

Powiem ci tak (twoje imię)że każdego obdarzam kredytem zaufania, mam też instynkt do ludzi bo zwykle po rozmowie już wiem kto jaki jest.-Powiedziała kładąc mi lewą dłoń na ramieniu,i poczułam jak zajebistość i motywacja zaczęła ciebie ogarniać.

Dobra,skoro mi pozwalasz.-Powiedziałaś idąc do jej pokoju.

Wzięłaś zwykły czerwony t-shirt i wróciłaś do Justice.

Może być?-Zapytałaś pokazując jej to co wybrałaś.

Póki bierzesz mi koszule lub bluzki bez nadruku to możesz sobie wziąść,nawet bez konieczności pytania się mnie.-Powiedziała z wyluzowaniem siadając na kanapie.

Em...To ja chyba do łazienki pójdę się przebrać.-Powiedziałaś będąc lekko zakłopotana myślą przebierania się przy kimś kogo się nie zna za długo,nawet jeśli tą osobą i tak jest dziewczyna.

Spokojnie przecież po co miałabym się na ciebie lampić.-Powiedziała spokojnie zdejmując okulary przeciwsłoneczne przenosząc je na głowę.

Przecież jestem ślepa.-Powiedziała patrząc swoimi szarymi oczami w odwrotny kierunek niż gdzie byłam ja.

Wiem że możesz nadal być zdziwiona że akurat taka jestem ale chyba na początku zauważyłaś że jestem ślepa bo jak upadłaś na mnie to ja spytałam o twoją płeć bo sama nie wiedziałam na początku kto na mnie wpadł, potknęłam się o mopa chodź pomyślałam że to miotła,mam ciemność w domu i nie zapalam świateł, świetnie poruszam się po własnym domu w ciemnościach,oraz coś czego mogłaś nie zauważyć,że mam książki pisane brailem,choć zastanawiałam się czy zauważyłaś to że cały czas chodzę w okularach przeciwsłonecznych nawet w kompletnym półmroku.*

(*Dop.Aut.Tu masz Owдa nawiązanie do swojego komentarza z tym chodzeniem Justice w okularach przeciwsłonecznych po domu.
Mam nadzieję że cieszysz się za tą ironiczną wstawkę.)

Zdięłaś bluzkę i już miałaś przebrać się spokojnie w bluzkę którą sobie wybrałaś,gdy zauważyłaś że Justice zaczęła się na ciebie patrzeć co wprawiło ciebie w lekki dyskomfort nawet gdy byłaś świadoma że ona nie widzi.

Justice a skoro nie widzisz to jak patrzysz cały czas na mnie,nie wiem nauczyłaś się czy coś?-Zapytałaś z czystej ciekawości i sprawdzenia czy mnie nie okłamała.

Wiesz,udało mi się udawać że jestem widoma gdy właśnie na kogoś patrzę ,ale serio nie widzę nic, poza bardzo mocnym światłem lecz też jest to strasznie rzadkie.-Powiedziała starając się mnie bardziej nie krępować.

Ale wiesz bycie niewidomą ma też swoje zalety choć nadal wolałabym widzieć.-Dodała zaczynając się z powrotem uśmiechać.

Założyłaś bluzkę i spojrzałaś na zegarek.

O jasna cholera,miałam już być u Maliny na graniu w Heroes 3!-Krzyknęłaś zaczynając zakładać buty.

Justice wrócę gdzieś za godzinę dobrze?-Powiedziałaś zakłopotana z nutką strachu że Malina ciebie zabije.

Pobiegłaś do Maliny i przypomniałaś sobie że nie masz żadnej wódki, spirytusu ani chociaż doritosów na przegryzkę po wódzie.

Ze stresu włożyłaś ręce do kieszeni bluzy i zauważyłaś że były tam 3 buteleczki wódki i mała paczka doritosów.

Dzięki Justice, uratowałaś mi dupę.-powiedziałaś zaczynając biec do domu Maliny.

Hej (twoje imię) gotowa do grania w Heroes'y?-Zapytała trochę uśmiechając się jakby już planowała cię zabić.

Oczywiście! Ale nie mówiłaś że dołączy do nas ktoś jeszcze?-Zapytałam trochę z zaciekawieniem.

Popatrzyłaś nikogo nie było w domu poza Zdradą,Maliną i dorosłym mężczyzną o szerokich ramionach z zadbanymi czarnymi włosami i pięknymi okularami przeciwsłonecznymi.

Heh, przypomina mi trochę chłopaka jakiego mogłaby mieć Justice.-Pomyślałaś w duchu.

Helltaker,to ta dziewczyna która wpadła wczoraj na Justice.-Powiedziała włączając komputer.

Witaj nazywam się Helltaker miło mi poznać.-Powiedział bardzo niskim tonem który był ciepły i kochający.

Ciebie też miło poznać,nazywam się (twoje imię) i cieszę się że będę mogła z wami grać.-Powiedziałaś z entuzjazmem idąc pod komputer Maliny.

Gdy graliśmy piliśmy wódę denaturat i co znalazło się nam w naszych rękach. Jak skończyła się wódka to piliśmy spirytus,jak skończył się spirytus to piliśmy piwo a jak skończyło się piwo to piliśmy amol a potem za hajsiwo od Maliny i Helltakera poszłam jak ten ramol kupić więcej alkoholu.

Gdy poszłaś po alkohol, zauważyłaś Justice ale (byłaś na tyle cicho że mnie nie usłyszała) nie była sama była z (imię twojego wroga) rozmawiała z nią na jakiś temat,ale wiedziałaś że to dla niej bardzo źle się skończy,bo jest fanką zabijania oraz manipulatorką z górnej półki.I to ona zabiła Ciebie podczas pobierania Heroes 3.

(Ta wredna menda postrzeliła Cię w tył głowy, byłoby to bardziej widoczne na innych ale pocisk przebił Ci tylko tył głowy i masz pięknięcie wokół strzału a nie jakieś przebicie do czoła.)

Wygląd tej tapeciary to kolorowe ciuchy czarne włosy jest gruba i udaje pozytywną miłą inteligentną dziewczynę ale to istny diabeł wcielony.

Mam nadzieję że podobał się ten krótki rozdział.Daswidania

Helltaker-Justice x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz